Przegraliście z Górnikiem Polkowice wyraźnie i bezpieczna strefa znowu się oddaliła.
W tym meczu obie drużyny miały podobną ilość sytuacji na strzelenie bramki. W piłce jest jednak tak, że obie drużyny biegają, walczą, ale na koniec często decyduje jakość, indywidualności. Górnik miał Piecha.
Ma za sobą sporo gry w ekstraklasie, ale powoli dobiega do czterdziestki.
Nie zapomniał, jak się gra w piłkę. Nie ma zbędnych kilogramów, jest dobrze przygotowany fizycznie. Na tę ligę to bardzo dobry piłkarz.
W Polkowicach dostaliście gola do szatni, kolejnego zaraz na początku drugiej połowy. Można się załamać.
To było najłatwiejsze, ale nie możemy zwieszać głów. Do końca sezonu zostało pięć kolejek. Punktów jest mało, sytuacja bardzo trudna, ale co nam zostało. Nie mamy nic do stracenia. Terminarz łatwy nie jest, przed nami pojedynki z górą tabeli, ale musimy walczyć w każdym meczu.
Jakie przeczucia przed meczem z Motorem Lublin?
Takie, że przyjedzie do nas mocny zespół, który chce koniecznie zagrać w barażach o awans do pierwszej ligi.
Ostatnio cudów nie grają. Przegrali z Wisłą Puławy, z Hutnikiem Kraków tylko zremisowali.
Nie ma się co tym pocieszać. W meczu z Hutnikiem już po pierwszej połowie powinno być wszystko przesądzone na korzyść Motoru. Byli nieskuteczni, ale to bardzo mocna drużyna.
Ma pan problemy kadrowe?
Cały czas. Jest zaskakująco dużo mniejszych lub większych urazów mięśniowych. Bartek Sulkowski leczy kontuzję, Marcel Tyl nie zagra za kartki. Występ kilku zawodników stoi pod znakiem zapytania. Nie jest wesoło.
No to pewnie nie ma pan bólu głowy z wytypowaniem wyjściowej jedenastki?
No tak, można powiedzieć, że ten problem mam raczej z głowy. Skoro na treningach jest do dyspozycji piętnastu ludzi, to sprawa jest prosta – pograją ci, którzy są na chodzie.
Zagracie otwartą piłkę?
Oczywiście. Granie przez 90 minut na remis do niczego nas nie doprowadzi. Musimy szukać goli i kompletu punktów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?