Polacy coraz chętniej jako miejsca wypoczynku wybierają lasy. Na duktach i drogach niemal wszędzie można spotkać rowerzystów, biegaczy, osoby uprawiające nordic walking. W sezonie dochodzą do tego liczni grzybiarze. Coraz częściej zwracają oni uwagę na zalegające sterty czubków drzew i gałęzi pozostawionych po wycince. Wiele osób to irytuje, fora internetowe pełne są zdjęć i dyskusji na ten temat. Często pada określenie „bałagan”. Wycięli – niech posprzątają. Nasz czytelnik, pan Zbigniew Sułkowski uważa, że stosy uschniętych gałęzi zwiększają zagrożenie pożarowe. Dlaczego tyle ściętego drewna zostaje w lesie? Zapytaliśmy Piotra Fitasa, nadleśniczego Nadleśnictwa Suchedniów.
Nie ma chętnych na „drobnicę”
- Jeszcze nie tak dawno szczyty drzew i gałęzie skupowali okoliczni mieszkańcy. Sami szykowali sobie drobne drewno i płacili za nie symboliczne opłaty. Dziś cena za metr sześcienny takiego opału kosztuje u nas 43 złote, cena od lat niemal się nie zmieniła. Ale w ciągu ostatnich 10 lat zainteresowanie takim pozyskaniem drewna spadło o 95 procent, choć jest dostępne – mówi Piotr Fitas.
Kłopot z firmami
Bywa, że pozostałości po pracy drwali skupują firmy, które przetwarzają je na biomasę do opału, stosowaną choćby w elektrowniach. Ale i tu zainteresowanie jest niewielkie. - Do tego nadaje się tylko drewno sosnowe, gałęzie zbierane są maszynowo, co jest możliwe jedynie na suchych i dużych powierzchniach. Tymczasem u nas lasy są w dużej części podmokłe, a zręby wykonujemy na niewielkich obszarach, co jest korzystne dla przyrody – wyjaśnia leśnik.
Przyroda zagospodaruje sama
Zdaniem Piotra Fitasa pozostawianie „odpadów pozrębowych” przynosi dużo korzyści środowisku. Gałęzie stanowią schronienie dla niektórych gatunków ptaków i innych zwierząt, w tym choćby jeży. W ich rozkład zaangażowane są owady i grzyby. A biomasa już po tym, jak zgnije bądź spróchnieje, użyźnia glebę. - To naturalny, korzystny obieg materii w naturze, a nie bałagan – podkreśla leśnik.
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?