Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Duże zmiany w kierownictwie Spółdzielni Budownictwa Mieszkaniowego w Stalowej Woli

Zdzisław Surowaniec
Janusz Zarzeczny, prezes Spółdzielni Budownictwa Mieszkaniowego w Stalowej Woli:
Janusz Zarzeczny, prezes Spółdzielni Budownictwa Mieszkaniowego w Stalowej Woli: Zdzisław Surowaniec
Niemal zmieciona z powierzchni ziemi została dotychczasowa Rada Nadzorcza Spółdzielni Budownictwa Mieszkaniowego w Stalowej Woli. Na siedmiu członków, sześciu zostało odwołanych.

Wymieceniu niechcianych członków Rady pomogła frekwencja. Zazwyczaj na walne zgromadzenie przychodzi stu członków spółdzielni. Tym razem przyszło ponad trzystu. - Ludzie poczuli, że mają siłę i skorzystali z tego - ocenił Janusz Zarzeczny, prezes spółdzielni, który w czerwcu dostał absolutorium. Zdaniem prezesa członków spółdzielni rozsierdziło to, że rada za bardzo sprzyja wspólnotom i że hamuje działania zarządu. Na siedmiu członków rady, czterech jest ze wspólnot.

Członkowie chcą większej termomodernizacji bloków. Z tego powodu doszło do konfliktu między przewodniczącym Rady Andrzejem Wilkiem i prezesem zarządu. Zdanie prezesa Zarzecznego Rada Nadzorcza przekroczyła swoje uprawnienia. Bo zarząd nie zastawia majątku spółdzielni pod termomodernizację, jak to sugerował przewodniczący rady Andrzej Wilk. - To mieszkańcy danej nieruchomości podejmują decyzję czy termomodernizować swój budynek zastawiając fundusz remontowy tej nieruchomości - stwierdził prezes. Jeśli natomiast wyremontowany budynek przekształci się we wspólnotę, to kredyt w dalszym ciągu dotyczy tej nieruchomości.

- Gdybyście państwo chcieli kiedykolwiek odejść od nas, założyć wspólnotę, to idziecie z całym dobrodziejstwem tego kredytu. Każdy o tym wie. Możemy nic nie robić, proszę bardzo, ale nie tędy droga. Ja nie po to przyszedłem do spółdzielni, żebym siedział i administrował. Ja nie po to przyszedłem do spółdzielni, żebym siedział i administrował. Nie będę ukrywał, że Rada Nadzorcza chce cały czas zbijać koszty, ale nie tylko koszty się liczą. Liczą się efekty naszej działalności. Nie będę ukrywał, że Rada Nadzorcza chce cały czas zbijać koszty, ale nie tylko koszty się liczą. Liczą się efekty naszej działalności. My, musimy poprawiać nasze zasoby, bo widzicie państwo w jakich żyjemy warunkach. Nasze bloki są nieocieplone, nie mamy chodników, nie mamy parkingów, nie mamy placów zabaw porządnych. Ja nie chcę tak administrować, ja chcę coś zrobić dla państwa - przekonywał prezes.

Zrobił to tak skutecznie, że większość członków zdecydowała o usunięciu sześciu członków rady, łącznie z przewodniczącym. Głowę zachowała tylko Irena Igras. Wkrótce nowe wybory. Zdaniem prezesa Janusza Zastawnego z nową radą będzie mu się lepiej współpracowało.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie