Ogród Jordanowski w Stalowej Woli powstał z inicjatywy lekarza Henryka Jordana. Służyć miał do wypoczynku i uprawianiu sportów dla dzieci do lat 15. Jego układ urbanistyczny, nasadzenia zieleni wzorowane były na założonym w Krakowie w 1889 roku pierwszym tego typu obiekcie w Europie. Przez lata niedoinwestowany, zaniedbany stracił na swojej świetności.
- Stalowa Wola inwestuje w miejsca które są dostępne dla pokoleń. Takim miejscem jest Ogród Jordanowski. Mieszkańcy kochają to miejsce. Niestety przez ostatnie lata był on zdegradowany, opuszczony, zdewastowany - mówił prezydent Stalowej Woli Lucjusz Nadbereżny.
Na 2,3 hektarach powstanie miejsce do spędzania czasu przyjazne mieszkańcom w różnym wieku. W parku wydzielono dwie główne strefy: spokojną w północnej części oraz zabawową w południowej. Tak zwana strefa zabaw została odsunięta od zabudowań mieszkalnych w stronę istniejącego przedszkola i głównego wejścia do parku. Zaplanowano w niej elementy zabawowe, wielofunkcyjny obiekt z piaskownicą, zabawki muzyczne i strefę kreatywną. Strefę spokojną umieszczono pomiędzy budynkami mieszkalnymi, garażami i budynkiem KUL-u. W otoczeniu ogrodów kwiatowych zaproponowano wiele ławek oraz tężnię solankową. Powstanie na nowo górka saneczkowa wraz z budynkiem toalet publicznych zlokalizowanym pod nasypem górki. Górka przed laty zniknęła, gdy powstawały budynki Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego. W strefie pośredniej łączącej oba fragmenty parku zaproponowano element wodny i ławki.
- Park jordanowski to kultowe miejsce, należące do historii miasta. Przed laty tętniło życiem, a wychowało się tu kilka pokoleń mieszkańców. W ostatnich latach ulegało degradacji. Od początku kadencji prezydent Lucjusz Nadbereżny akcentował, że chce nadać temu miejscu nową jakość. Dziś jesteśmy świadkami, że zamierzenia zostają zmaterializowane - dodał poseł Rafał Weber.
Ogród kiedyś tętnił życiem. W latach 50-, 60-, 70- i 80–tych przychodziły tu tłumy mieszkańców. Były tu huśtawki, karuzele, piaskownice, których brakowało w całej Stalowej Woli oraz górka do zjeżdżania na sankach i nartach.
Do zrujnowanego parku dzisiaj strach chodzić, bo można tam spotkać więcej pijących alkohol i przeklinających bezdomnych, aniżeli rodziców z dziećmi. Po sprzęcie do zabawy pozostały stare, odrapane i zniszczone huśtawki i karuzele, które od dłuższego czasu przestały być atrakcyjne.
W 2007 roku teren parku został zmniejszony, wydzielono z niego działkę na budowę auli Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, a kilka lat później na siedzibę Wydziału Inżynierii Środowiska. Wycięto przy tym sporo sosen, czemu sprzeciwiał się ówczesny radny Dariusz Przytuła. Znikła także górka. Władze zapowiadały odnowienie parku, ale nic z tego nie wyszło. Prezydent Andrzej Szlęzak rzucił nawet pomysł budowy w tym miejscu parku komiksowego Thorgala, ale koszty przerosły możliwości miasta, choć już pojawiała się wizualizacja parku.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
ZOBACZ TAKŻE: FLESZ. OD PAŹDZIERNIKA BEZ DOWODU REJESTRACYJNEGO I OC
(Źródło:vivi24)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?