Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dyskusja na sesji w Stalowej Woli - kredyt dla PKS to „tratwa ratunkowa” albo „pic na wodę”

Zdzisław Surowaniec
Zdzisław Surowaniec
Obecnie PKS Stalowa Wola ma uruchomionych 77 linii, z czego tylko 17 jest rentownych czylim przynosi dochód
Obecnie PKS Stalowa Wola ma uruchomionych 77 linii, z czego tylko 17 jest rentownych czylim przynosi dochód Zdzisław Surowaniec
Radni powiatu stalowowolskiego dali zgodę na poręczenia dla Przedsiębiorstwa Komunikacji Samochodowej w Stalowej Woli pół miliona złotych.

PKS Stalowa Wola planuje zaciągnięcie kredytu na finansowanie bieżącej działalności czyli wynagrodzenia pracowników, zobowiązania publiczno - prawne, zobowiązania wobec dostawców. Kredyt będzie postawiony do dyspozycji spółki w sierpniu. Termin spłaty upływałby dokładnie za rok.

Nie wszyscy radni byli przekonani do podjęcia. Tym bardziej, że dyskusja na ten temat miała miejsce zaledwie kilkadziesiąt minut przed sesją, tego samego dnia. A to za mało, aby zapoznać się z problemami przewoźnika. Doszło do spięcia między radnym Zbigniewem Golą (jest właścicielem szpitala Sanus), a starostą Januszem Zarzecznym.

Doktor Zbigniew Gola na początku zaznaczył, że nie neguje zasadności wzięcia kredytu, ale czy to nie za mało, aby wyprowadzić spółkę na prostą. Zabieg ten nazwał „zasypaniem potrzeb i nic poza tym”. Był zdziwiony, że nie usłyszał uzasadnienia co do tego jak rozwiązać problem nierentowności PKS-u na przyszłość. - Może warto byłoby zastanowić się czy nie sprzedać 40 procent akcji? - powiedział. Zdaniem radnego powiat przy 8 milionowym deficycie powinien uciekać od zadłużenia się.

Starosta Janusz Zarzeczny tłumaczył, że powiat jedynie daje poręczenie dla kredytu obrotowego, który wcześniej wynosił 200 tysięcy złotych. Zabieg ten nazwał „ratunkową tratwą”. Poinformował radnych, że złożony został do wojewody podkarpackiego wniosek o dofinansowanie od 1 września wszystkich nierentownych linii. Dopłata ma wynieść maksymalnie złotówkę do wozokilometra i przynieść powiatowemu przewoźnikowi do końca roku 560 tysięcy złotych. W przyszłym roku zabieg ten ma zostać powtórzony a do zakładu wpłynąć ponad 2 miliony złotych. - Transport publiczny ma służyć przede wszystkim mieszkańcom - stwierdził Zarzeczny, dodając, że dodatkowo, nowa ustawa o dofinansowaniu PKS-ów daje możliwość podpisania umów z gminami, na mocy której będą mogli dokładać się do organizacji transportu. Wcześniej takiej możliwości nie było. - Do tej pory PKS-y były zapomniane - bronił spółki starosta.

Radny Gola ocenił, że to wszystko o czym mówi Zarzeczny to „świetlana przyszłość”, a to co daje państwo to „pic na wodę, fotomontaż”. Prognozowane na przyszły rok 2 miliony złotych to i tak za mało, wójtowie, burmistrzowie nie mają w małych gminach pieniędzy. - Możemy zaprosić wójtów i zobaczymy. Takie spotkanie powinno się odbyć. Brakuje pełnych, rzetelnych danych finansowych - stwierdził Zbigniew Gola.

Starosta Zarzeczny posądził Golę o wprowadzanie chaosu, powiedział, że radny nie ma racji bo każdy włodarz ma obowiązek zapewnić transport w swojej gminie. Obecnie PKS ma uruchomionych 77 linii, z czego 17 jest rentownych. Mamy najtańszy wozokilometr w kraju - 2,71 złotych. - Dofinansowanie 1,7 mln. zł załatwia nam temat całkowicie. Gminy dadzą nam parę groszy ale dzięki temu zapewnimy transport do każdego zakamarka gminy - uzasadniał Zarzeczny.

- Jak ja mam głosować nad poręczeniem? Ma Pan nas za idiotów którzy przyszli tylko podnieść rękę? Dziś komisja i dziś żądacie odpowiedzi. Proszę nas na przyszłość poważniej traktować - zaapelował radny Gola.

Głos zabrał prezes PKS-u Tadeusz Bąk. Przypomniał, że oprócz dofinansowań, spółka ma jeszcze przychodów ze sprzedaży biletów. - Mogę zapewnić, że jeżeli uzyskamy rekompensatę z ustawy o PKS, to będziemy się bilansować. Może pozwoli to też na wymianę taboru - stwierdził Bąk.

Radny Zbigniew Gola po raz kolejny stwierdził, że brakuje twardych danych, wyliczeń, plany jak można „pójść do przodu” a 500 tysięcy złotych to można mieć ale na butik z butami. - Problem z PKS-em jest od kilku lat a wy spokojnie sobie śpicie - zwrócił się do zarządu.

- Jest problem bo rząd o nas zapomniał. O PKS. Powiaty nie miały do tej pory możliwości sięgnięcia po środki zewnętrzne. Mam nadzieję, że od przyszłego roku będzie możliwość uzyskania dofinansowania do taboru bo zakup jednego nowego autobusu to wydatek rzędu 500 tysięcy złotych. Zbieramy dane, mamy wszystko zbadane, łącznie z potokami pasażerów. Nie mamy chaosu - bronił swego starosta.

Niewykluczone, że w najbliższym czasie odbędzie się spotkanie poświęcone wyłącznie stalowowolskiemu PKS-owi. Uchwałę poręczeniową przegłosowano z korzyścią dla przewoźnika.

POLECAMY RÓWNIEŻ:

Rekordowe polskie budynki. Co o nich wiesz?



Zmiany klimatyczne - czarne scenariusze

Z którą partią ci po drodze? Quiz


Tu mieszka się najlepiej - ranking jakości życia


Co wiesz o grillowaniu? Quiz


Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie