Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Działaczki Platformy Obywatelskiej do prezesa huty [treść listu]

Zdzisław Surowaniec
Prezes HSE Bernard Cichocki (w okularach) zachwala Hutę podczass wizyty w zakładzie premier Beaty Szydło i ministra obrony narodowej Antoniego Macierewicza.
Prezes HSE Bernard Cichocki (w okularach) zachwala Hutę podczass wizyty w zakładzie premier Beaty Szydło i ministra obrony narodowej Antoniego Macierewicza.
Jak już o tym pisaliśmy w sobotnim „Echu Dnia”, na konferencję prasową lokalnej Platformy Obywatelskiej zorganizowanej w czwartek weszli nieoczekiwanie członkowie zarządu Huty Stalowa Wola z prezesem Bernardem Cichockim. Nie wiadomo jaki był cel tego najścia nieproszonych gości. Jednak kiedy prowadzące konferencję - była poseł PO Renata Butryn i Małgorzata Czarno, przewodnicząca PO w Stalowej Woli - chciały wręczyć prezesowi huty list otwarty, usłyszały: „Nie musi pani do mnie listów pisać”. Dziś przedstawiamy treść listu.

- Prezes i jego warszawskie towarzystwo patrzą na nas jak na prowincjonalne gęsi - powiedziała Renata Butryn. Obie panie wręczyły dziennikarzom list otwarty, jaki skierowały do zarządu huty. W liście przypomniały, że w lokalnym tygodniku ukazał się wywiad z prezesem zarządu HSW S.A. Bernardem Cichockim. Czytamy: „Nieprawdą jest, że Pan Prezes obejmował swoją funkcję w obliczu grożącej HSW upadłości. Plan rzeczowo - finansowy na 2016 rok zakładał wówczas wynik na poziomie 0, uwzględniając podpisanie kontraktu na raki (przewidujący zysk w wysokości 8 procent gwarantowany przez Ministerstwo Obrony Narodowej). Stwierdzenie Prezesa Cichockiego ma na celu przypisywanie sobie nienależnych zasług oraz dezawuowanie ciężkiej i owocnej pracy poprzedników. To nie jest ani prawe, ani sprawiedliwe”.

Zdaniem członkiń Platformy, w latach 2005- 2007, to jest za rządów PiS, huta istotnie znalazła się na skraju bankructwa. Ale po upadku rządów PiS, premier Donald Tusk wyraził zgodę na indywidualny program ratowania zakładów zbrojeniowych. W liście czytamy: „Podjęte wówczas działania przyniosły efekt i pojawiła się realna szansa rozwoju spółki. Ze względu na światowy kryzys i brak możliwości konkurowania z potentatami takimi, jak Komatsu czy Caterpillar sprzedano część zakładu produkującą maszyny budowlane. Zarząd HSW przy wsparciu poseł Renaty Butryn wynegocjował z Ministrem Skarbu możliwość zainwestowania środków uzyskanych ze sprzedaży części cywilnej w rozwój części zbrojeniowej. Pieniędzy ze sprzedaży części majątku huty, wbrew twierdzeniom Prezesa Cichockiego, nie” przejedzono”, ale mądrze i po gospodarsku sfinansowano zakup koreańskiego podwozia do armatohaubicy krab, sfinansowano częściowo budowę prototypu i produkcję moździerzy samobieżnych rak, zainwestowano w budowę zdalnie sterowanego systemu wieżowego kaliber 30 milimetrów (nagroda prezydenta Andrzeja Dudy), część pieniędzy przeznaczono na budowę prototypu transportera minowania narzutowego baobab, częściowo sfinansowano dokumentację i rozpoczęto budowę prototypu bojowego wozu piechoty borsuk (duże środki na ten projekt pozyskano z Narodowego Centrum Badań i Rozwoju).

Ponadto - czytamy dalej - sporo środków zainwestowano w rewitalizację zakładu: wymieniono wszystkie stare maszyny na nowe sterowane numerycznie, wyposażono nową lufownię w najnowocześniejsze maszyny, co uniezależnia HSW od zewnętrznych dostawców luf z zagranicy, zrewitalizowano hale produkcyjne, dzięki temu przestały być reliktami z minionej epoki, poprawiono centralne ogrzewanie, szatnie dla pracowników (za te działania prezes Antoni Rusinek odebrał z rąk prezydenta Andrzeja Dudy certyfikat – „Pracodawca Przyjazny Pracownikom”), przeprowadzono remont biurowca i odstąpionio miastu głównego budynku dyrekcji, którego utrzymanie generowało zbyt wysokie koszty.

Dokonano szeregu inwestycji kapitałowych: zakupiono upadającego „Jelcza” i doinwestowano te zakłady kwotą 30 milionów złotych. Dziś są one warte 120 milionów złotych, a osiąganymi zyskami przez „Jelcz” w 100 procent powinna dysponować HSW jako właściciel spółki, zainwestowano kolejne 30 milionów złotych w zakup „Autosanu”.

- Jak zarzuty obecnego prezesa mają się do faktu, iż otrzymał wynagrodzenie znacząco wyższe od swojego poprzednika? Wobec zatrudnienia na różnych prestiżowych stanowiskach osób spoza Stalowej Woli wypada podliczyć koszty ich funkcjonowania, wynajmu mieszkań, podróży samochodami i samolotami - zaproponowały panie.

Pytania o przyszłość HSW S.A. z listu otwartego do zarządu huty:

  • Czy i w jaki sposób został rozwiązany spór co do zapłaty kary w wysokości 45 miliona złotych dla MON z tytułu nieterminowej dostawy krabów?
  • Jak zostanie potraktowana w tym kontekście sprawa wadliwych podwozi wyprodukowanych przez Bumar – Łabędy, co w sposób ewidentny przyczyniło się do powstania tych opóźnień?
  • Czy HSW, w razie konieczności zapłaty, zamierza na drodze prawnej wyegzekwować sumę tej kary od niesolidnego kontrahenta?
  • W jaki sposób obecny zarząd uczestniczy w zarządzaniu i kontrolą spółki Jelcz-Komponenty?
  • Jakie koszty ponosi HSW związane z funkcjonowaniem „Autosanu” i czy prawdą jest, że grozi mu upadłość, bo „od roku nic się tam nie dzieje” - jak twierdzą w wywiadach dla prasy związkowcy?

ZOBACZ TAKŻE:
INFO Z POLSKI - przegląd najciekawszych wydarzeń w kraju

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie