Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dzień Ratownictwa Medycznego - możesz uratować czyjeś życie.

Grzegorz LIPIEC
Pokaz pierwszej pomocy w Przedszkolu numer 17 w Tarnobrzegu.
Pokaz pierwszej pomocy w Przedszkolu numer 17 w Tarnobrzegu. Grzegorz Lipiec
Wypadki, w których zagrożone jest ludzkie zdrowie i życie mogą zdarzyć się każdemu. Kiedy wezwiemy już odpowiednie służby - policję, pogotowie czy straż, czas oczekiwania na karetkę spożytkujmy na pierwszą pomoc, od której zależy życie poszkodowanego.

13 października podczas Dnia Ratownictwa Medycznego w wielu miastach Podkarpacia ratownicy medyczni spotkają się z przedszkolakami, uczniami oraz studentami i będą uczyć, jak należy prawidłowo udzielić pierwszej pomocy. Ta wiedza jest niezbędna, bo zależy od niej ludzkie życie.

WIEDZIEĆ CO ROBIĆ

Dwie trzecie Polaków deklaruje, że potrafi udzielić pierwszej pomocy w nagłych wypadkach. Ponad 15 procent badanych przyznaje się do tego, że nie potrafi udzielić pierwszej pomocy, ale chce poznać te zasady. Natomiast drugie 15 procent ankietowanych nie potrafi i nie zamierza się tego uczyć. Ich zdaniem, od udzielenia pierwszej pomocy są specjalne służby. Przy takich statystykach ważne jest, aby o pierwszej pomocy mówiło się już od najmłodszych lat.

W udzielaniu pierwszej pomocy kluczowe jest pierwsze 3 do 5 minut. To one odgrywają decydującą rolę w walce o życie poszkodowanego. Szybkie udzielenie pierwszej pomocy może uratować życie, jednak większość świadków wypadków boi się lub nie wie jak to zrobić. - Sprawne czynności ratunkowe pozwalają przygotować poszkodowanego do profesjonalnych działań medycznych i tym samym zwiększają szansę pacjenta na przeżycie - podkreśla Szczepan Jędral, dyrektor Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Rzeszowie. - Na każdym kroku podkreślamy, jak ważna jest edukacja pierwszej pomocy.

POMOC W PRAKTYCE

Jak pierwsza pomoc wygląda od praktycznej strony? - Kiedy znajdziemy się na miejscu zdarzenia to na początek powiadamiamy o sytuacji służby ratownicze - mówi Szczepan Jędral. - Trzeba sprawdzić, czy poszkodowany jest w bezpiecznym miejscu. Potem przystępujemy do sprawdzenia reakcji poszkodowanego, oddechu, jeśli jest taka potrzeba udrażniamy drogi oddechowe.

Jeśli uda się sprawnie wezwać ratownictwo medyczne należy przystąpić do resuscytacji krążeniowo-oddechowej. Poszkodowany musi leżeć na plecach, a jego głowę należy lekko odchylić do tyłu. Na dwa wdechy - 30 uciśnięć środka klatki piersiowej (głębokość uciśnięcia - 5-6 cm). W ciągu minuty należy wykonać od 100 do 120 uciśnięć klatki piersiowej. Jest to intensywne zajęcie, dlatego warto mieć w czasie udzielania pierwszej pomocy osobę, która może nas zastąpić. Następnym etapem, jeśli u poszkodowanego ustało krążenie, jest wczesna defibrylacja, czyli oddziaływanie na mięsień sercowy impulsem elektrycznym. Jeszcze kilka lat temu na całym świecie osobami uprawionymi do przeprowadzenia defibrylacji byli tylko lekarze. Dziś sprzęt do zautomatyzowanej defibrylacji może być używany przez każdą osobę, będącą świadkiem wypadku, w którym wymagane jest udzielenie natychmiastowej pomocy. Jeśli w miejscu publicznym, w pobliżu wypadku, jest dostępny defibrylator wykorzystajmy go bez wahania. Oczekiwanie na przyjazd służb ratowniczych może trwać zbyt długo, by poszkodowany mógł przeżyć. Natychmiastowa defibrylacja daje szansę na ratunek. Jeśli w pobliżu miejsca wypadku znajdzie się defibrylator i zostanie prawidłowo użyty, szansa na uratowanie ludzkiego życia sięga nawet 70 procent.

FAKTY I MITY

Lekarze podkreślają, że w naszym społeczeństwie dominuje kilka mitów, które odstraszają nas od udzielania pierwszej pomocy.
- Pierwszym z nich jest obawa, że możemy komuś zrobić jeszcze większą krzywdę. To nie jest prawda, bo nie można zaszkodzić bardziej niż w momencie, kiedy udzielamy pomocy. Nie obawiajmy się także konsekwencji prawnych - dodaje Szczepan Jędral. - Pamiętajmy przywrócenie akcji serca u poszkodowanego to priorytet.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie