Eksplozja niewybuchu na budowie obwodnicy Opatowa, przy drodze krajowej numer 9 w Okalinie! Ranny mężczyzna. Zobacz zdjęcia

Z pierwszych ustaleń „Echa Dnia” wynikało, ze na budowanym odcinku obwodnicy Opatowa, w ciągu drogi krajowej numer 9, podczas pracy ziemnych doszło do eksplozji, prawdopodobnie niewybuchu. Była tak silna, że poważnie uszkodziła potężny ciągnik i pracującą z nim maszynę.

Elementy maszyny drogowej uderzyły w ciągnik, wybite zostały szyby, raniąc operatora, uszkadzając mu łuk brwiowy. Poszkodowany trafił do szpitala.

- Strażacy zabezpieczają teren działań, udzielili też pierwszej pomocy poszkodowanemu – wyjaśniał Sebastian Saramański, oficer prasowy opatowskiej straży pożarnej.

Na miejscu działa policja, trwa oczekiwanie na przyjazd patrolu saperskiego. Co istotne wybuch nastąpił niecałe 100 metrów od stacji paliw. Ustalane jest czy eksplozja nie poczyniła szkód w obiektach stacji.

O wybuchu na placu budowy drogi w Okalinie - Kolonii służby ratunkowe zostały powiadomione po godzinie 16.20. Na miejsce pojechały zastępy straży pożarnej z Opatowa i Ochotnicza Straż Pożarna z Lipnika.

- Okazało się, że podczas prac ziemnych mulczerem, (to jest urządzenie przytwierdzone do ciągnika rolniczego, którego zadaniem jest między innymi mieszanie gleby przyp. red), doszło do eksplozji nieznanego przedmiotu znajdującego się pod ziemią

– przekazywał starszy kapitan Sebastian Saramański, oficer prasowy komendy powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Opatowie.

Z ustaleń „Echa Dnia” wynika, że wybuch rozsadził urządzenie, jego elementy zostały rozrzucone w promieniu około kilkudziesięciu metrów od miejsca zdarzenia. Jeden z odłamków wybił szybę w ciągniku, szkło raniło kierowcę pojazdu. Strażacy udzielili pierwszej pomocy poszkodowanemu i przekazali go załodze karetki pogotowia. Ranny miał, między innymi, rozcięty łuk brwiowy.

- 35-letni mężczyzna z powierzchownymi ranami został przewieziony do szpitala – informowała młodszy aspirant Katarzyna Czesna – Wojcik, oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji w Opatowie.

Co istotne też, miejsce zdarzenia znajduje się w odległości około 100 metrów od stacji paliw „Orlen”. Początkowo była obawa, że fala uderzeniowa mogła poczynić szkody także w obiektach stacji, na razie jednak wykluczono taką możliwość. Stacja paliw została – póki co - wyłączona z użytkowania.

- Miejsce zabezpieczają strażacy, są też policyjne patrole. Tak będzie do czasu, aż ustalimy co dokładnie eksplodowało i czy w ziemi nie znajdują się inne potencjalnie niebezpieczne przedmioty. Do tego momentu stacja paliw będzie wyłączona z użytkowania – dodawała Katarzyna Czesna- Wójcik.

Wstępnie przyjęto, że doszło do wybuchu pocisku prawdopodobnie z czasów II wojny światowej. W czwartkowe popołudnie przeprowadzone pierwsze oględziny miejsca, teren musi jednak zostać sprawdzony przez saperów. - Patrol saperski w piątek rozpocznie prace na miejscu – wyjaśniała młodszy aspirant Katarzyna Czesna – Wójcik.

I policjanci i strażacy mówią, że cudem jest to, że nikt zdarzeniu nie odniósł poważniejszych obrażeń.

W piątek, 24 marca od rana na miejscu zdarzenia pracuje patrol saperski. Wojskowi zabezpieczają fragmentu pocisku, który w czwartek eksplodował oraz sprawdzają teren budowy drogi upewniając się, czy w ziemi nie znajdują się inne niewybuchy.

Zobacz zdjęcia z miejsca wybuchu