To był pierwszy muzyczno - erotyczny show tego typu w regionie, toteż dziwić może niezbyt duża liczba miłośników dyskotekowych rytmów, którzy zawitali w sobotni wieczór do "Arkadii". Choć impreza rozpoczęła się o godzinie 21, na pokaz DJ Sułtany trzeba było poczekać do 1 w nocy. Tego wieczoru w klubie bawiło się więcej mężczyzn, niż kobiet i nie sposób oprzeć się wrażeniu, iż wielu z nich przyszło na imprezę tylko w jednym celu - zobaczyć w akcji miss belgijskiej edycji Playboya.
23-latkę przywitano owacyjnie, didżejka rozłożyła swoją konsolę i przejęła pałeczkę po prezenterach stale grających w tym klubie. DJ Sułtana miksowała zazwyczaj kawałki gatunków techno i R'n'B', niekiedy dały się słyszeć orientalne nuty. Na płynność miksowania, dobór i synchronizację utworów niewiele osób zwracało jednak uwagę, większość uczestników imprezy wpatrywało się w samą didżejkę. Po około pół godziny od rozpoczęcia swojego seta, Belgijka o arabskich korzeniach zrobiła to, na co czekała publika - zdjęła górną część sukienki, odsłaniając nagie piersi. Prawie nagie, nie licząc przyklejonych "iksów" z czarnych plastrów.
Po chwilowej euforii imprezowiczów, w ruch poszły telefony z aparatami fotograficznymi, aby mieć pamiątkę z nietypowej dyskoteki.
Tymczasem DJ Sułtana miksowała utwory, kołysząc się rytmicznie. Nie ma się co oszukiwać - tego wieczoru prezenterce nie udało się odpowiednio rozgrzać publiki, zresztą ze wzajemnością. Dlatego też po niespełna godzinie, artystka zamiast zrobić kolejny krok w swoim erotycznym pokazie, założyła sukienkę i życząc wszystkim miłej zabawy, zakończyła prezentację. Obok konsolety został pełny szampan, którym zapewne DJ Sułtana planowała chłodzić swoje ciało...
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?