Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

EuroBasket 2022. Mateusz Ponitka: Byliśmy dosyć blisko i była szansa

Grzegorz Bawół
PAP
KOSZYKÓWKA. Brązowy medal nie dla reprezentacji Polski. W niedzielę Biało-Czerwoni przegrali w meczu o trzecie miejsce EuroBasketu z Niemcami 69:82 w Berlinie. Nie zmienia to faktu, że byliśmy świadkami jednego z najlepszych turniejów w historii polskiej koszykówki. - gratuluję też moim zawodnikom - są dla mnie bohaterami. Są gwiazdami. To, co pokazali przez cały turniej, było niesamowite, czapki z głów. Nikt nie myślał, że będziemy w takim miejscu. Mieliśmy swoje szanse w tym meczu. Mam nadzieję, że to będzie świetne doświadczenie dla naszych graczy, szczególnie tych młodszych, aby stać się lepszymi koszykarzami - powiedział po meczu trener Igor Milicic.

Mateusz Ponitka (kapitan reprezentacji Polski): „Jest smutek po tym meczu, bo myślę, że byliśmy dosyć blisko i była szansa, by zdobyć upragniony medal. Byliśmy uczuleni, że Voigtman może odpalić w trzeciej, czwartej kwarcie, gdy losy meczu będą się ważyły. Niestety, widzieliśmy, co się wydarzyło. Trafił ważne rzuty, swoje dołożył Schroeder i Niemcy odjechali. Ale ogólnie za dwa, trzy dni, gdy emocje opadną, myślę, że zrozumiemy, że był to dla nas świetny turniej. Jestem dumny z moich kolegów i wszystkich ze sztabu. Co tu dużo mówić. Jesteśmy czwartym zespołem Europy".

Jakub Garbacz (Polska, 12 pkt, 4/4 za trzy): "Niestety. Mieliśmy w tym meczu swoje szanse, nie udało się. Wielka szkoda, w kluczowych momentach oni trafiali, my nie. Taki jest sport. Nieważne, że w pierwszej połowie nie trafiliśmy żadnego z dziesięciu rzutów za trzy. Wróciliśmy do meczu po przerwie. Wyrównaliśmy na 59:59. Mecz na siedem minut przed końcem zaczął się od nowa. Cóż, oni w ostatnich fragmentach byli lepsi. Wszyscy chcieliśmy odrobić straty, chcieliśmy to wygrać. Trener próbował różnych ustawień. Nie wychodziło nam wiele rzeczy w obronie, w ataku też nie. Trzeba było na te ostatnie minuty dodatkowego impulsu. Nie udało się".

Jarosław Zyskowski (Polska): „Mieliśmy swoją szansę, wróciliśmy do tego meczu. Wydaje mi się, że kluczowe były trójki Voigtmana, który trafił dwie albo trzy z rzędu. Wiedzieliśmy, że dobrze rzuca z dystansu, ale miał odrobinę miejsca, a tego typu zawodnik trafia w takich momentach. Rywale odskoczyli i ciężko było już ich dogonić".

A.J. Slaughter (Polska, 10 pkt, 10 asyst): „To był ciężki mecz. Walczyliśmy o brązowy medal. Odnaleźliśmy swoje szanse w drugiej połowie, ale przeciwnik okazał się lepszy. Moje dziesięć asyst i double-double w meczu? Każdy z nas gra dla zespołu, to najważniejsze. Możemy być dumni z występu w tym turnieju. Niewielu naszych kibiców myślało przed turniejem, że będziemy w nim grać do ostatniego dnia. Zajęliśmy czwarte miejsce, zakończenie słodko-gorzkie, ale wracamy z podniesioną głową".

Aaron Cel (Polska): „Przegraliśmy, kończymy turniej na czwartym miejscu, ale to jest jednak największy sukces polskiej koszykówki od wielu, wielu lat. Na pewno nie ogłaszam jeszcze oficjalnie zakończenia reprezentacyjnej kariery. Zrobię to po swojemu, ale do następnego Eurobasketu 2025 w Polsce na pewno nie dotrwam. Miałbym wtedy 38 lat. Następne pokolenia jest bardzo utalentowane i wierzę, że też będzie osiągać bardzo dobre wyniki".

Igor Milicic (trener reprezentacji Polski): "Popełniliśmy błędy w pierwszej połowie, niektórzy zawodnicy dostali za dużo wolnego miejsca. W ataku nie znaleźliśmy odpowiednich rzutów. W drugiej połowie dobrze dzieliliśmy się piłką. W ważnych momentach wiedzieliśmy, że zagrożenia idzie m.in. od Voightmanna i że będzie trafiał. Gratulujemy Niemcom brązu. Ale gratuluję też moim zawodnikom - są dla mnie bohaterami. Są gwiazdami. To, co pokazali przez cały turniej, było niesamowite, czapki z głów. Nikt nie myślał, że będziemy w takim miejscu. Mieliśmy swoje szanse w tym meczu. Mam nadzieję, że to będzie świetne doświadczenie dla naszych graczy, szczególnie tych młodszych, aby stać się lepszymi koszykarzami".

Michał Sokołowski (Polska): "Trudno komentować takie spotkanie. Byliśmy tak blisko brązowego medalu. W pierwszej połowie nasza defensywa była naprawdę dobra, ale nie mieliśmy rytmu w ataku. W drugiej wróciliśmy do gry, myśleliśmy, że jesteśmy blisko. Przeciwnicy znaleźli jednak otwarte miejsce na rzuty i je trafili. Gratulacje dla zespołu Niemiec. Myślę, że cały czas miałem pewność siebie. Może tak wyszło, że w tym turnieju miałem większą rolę niż na poprzedniej wielkiej imprezie. Udźwignąłem to, bo byłem pewny siebie".

Gordon Herbert (trener reprezentacji Niemiec): "Jestem niezwykle dumny z tej grupy. Niemcy zdobyli medal po 17 latach przerwy, tak jak numer Dennisa Schrodera. To był niezwykły honor trenować tych zawodników. Czerpaliśmy radość z tych meczów. Byliśmy trochę rozczarowani po piątku. To jest jednak sport. Tamta porażka sprawi, że będziemy mocniejsi. To było bardzo pozytywne, że zakończyliśmy turniej zwycięstwem".

Dennis Schroeder (Niemcy): "Medal był celem federacji, celem zespołu. Każdy dał z siebie wszystko, ciężko na to pracowaliśmy. To niesamowite uczucie być trzecią drużyną Eurobasketu. Mamy bardzo dużo jakości w drużynie. Nie tylko zawodnicy z NBA, z Euroligi, ale także z ligi niemieckiej. Mamy potencjał na kilka najbliższych lat. Wagner przejmie ten zespół na lata, dzięki swojemu charakterowi. Trener Herbert wykonał świetną pracę".

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: EuroBasket 2022. Mateusz Ponitka: Byliśmy dosyć blisko i była szansa - Sportowy24

Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie