Figueres to miasto katalońskie, z którego do granicy hiszpańsko - francuskiej jest niespełna 30 km. Liczy około 40 tysięcy mieszkańców. Łatwo dojechać tu pociągiem z Barcelony czy Girony. Swą sławę zawdzięcza Salvadorowi Dali, który tu się urodził w 1904 roku i tu, w 1989 roku, zmarł.
Artysta w swym rodzinnym mieście w 1974 roku postanowił otworzyć własne muzeum. Na obiekt, w którym umieści obrazy, konstrukcje, rysunki i instalacje wybrał nieprzypadkowo zniszczony gmach teatru. Mawiał bowiem, że zarówno jego życie jak i twórczość to właśnie teatr. Odbudował obiekt zniszczony podczas wojny domowej i otworzył jedno z ciekawszych muzeów świata.
Są tu bowiem nie tylko liczne dzieła, które ogląda się w naturalny sposób, ale i takie, które ukryte są w szklanych tubach, zawieszone pod dachem, ustawione na samochodzie i innych zabytkowych "podporach".
Jednym z ciekawszych obiektów jest pokój, w którym znajdują się powieszone na ścianie obrazy, stoi kominek i czerwona kanapa w kształcie ust. Na pozór nic szczególnego. Dopiero gdy wejdziemy po kilku schodkach do szkła, ujrzymy w nim twarz kobiety. Obrazy to oczy, kominek - nos, a kanapa - zmysłowe usta. Okalają je bujne jasne włosy. Tak niekonwencjonalnie przedstawiona twarz to hołd artysty dla amerykańskiej aktorki, skandalistki z lat 30. XX wieku Mae West.
Ważne
Od października do końca maja muzeum jest nieczynne w poniedziałki.
Bilet wstępu do muzeum kosztuje 11 euro, ulgowy 8 euro, dzieci do 9 lat mają wstęp bezpłatny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?