Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Fundacja "Ciepło i Serce" zamierza budować od podstaw w mieście własne hospicjum

KaT
Teren pod przyszłą siedzibę hospicjum leży na granicy podmiejskiego osiedla Tarnobrzega – Miechocin. Stojący tam dziś budynek to pozostałość po byłej siedzibie kółek rolniczych.
Teren pod przyszłą siedzibę hospicjum leży na granicy podmiejskiego osiedla Tarnobrzega – Miechocin. Stojący tam dziś budynek to pozostałość po byłej siedzibie kółek rolniczych. KaT
Budowa placówki jest konieczna, ponieważ zapotrzebowanie na tę formę opieki medycznej, stale rośnie. Zamierzenie jest ogromne, a wstępny koszt budowy oszacowano na trzy miliony złotych.

"Ciepło i Serce" jedno z najmłodszych stowarzyszeń działających w Tarnobrzegu. Trzy lata temu, z inicjatywą jego powołania wyszedł Stanisław Gurdak, prezes Przedsiębiorstwa Gospodarki Cieplnej. Dzięki zrozumieniu i społecznej akceptacji, grupa kilkunastu zapaleńców rozwija swoją działalność. Fundacja stała się jednym z głównych sponsorów schroniska dla bezdomnych oraz hospicjum Ojca Pio, prowadzonego przez tarnobrzeską Parafię Matki Bożej Nieustającej Pomocy.

KOMPLETUJĄ DOKUMENTACJĘ

Jak mówią przedstawiciele fundacji z budową hospicjum trzeba się spieszyć, gdyż w 2012 roku zaczynają obowiązywać unijne dyrektywy, dopuszczające do dalszej działalności placówki medyczne, w tym także hospicja. - Niestety, ale hospicjum prowadzone przez Prałata Michała wielu standardów nie spełnia, dlatego ktoś musi mu pomóc - tłumaczy prezes Gurdak.
Fundacja znalazła już teren. To hektarowa działka leżąca na granicy podmiejskiego osiedla Miechocin. Na zarośniętym terenie straszy dziś budynek po siedzibie kółek rolniczych. Rozpoczęły się konsultacje z mieszkańcami osiedla, na zagospodarowanie terenu pod potrzeby hospicjum. Znany jest już także wygląd przyszłego hospicjum - Bardzo podobny obiekt powstał w Tychach i jeśli uda nam się porozumieć, to odkupimy od nich projekt, by zmniejszyć koszty budowy - zapowiada prezes Gurdak. - Wiceprezydent Tarnobrzega Andrzej Wójtowicz zapewnił nas, że jeśli dopełnimy formalności w tym roku, to w przyszłym możemy wystąpić o wydanie warunków zabudowy, by wbić symboliczną łopatę.

TRZY MILIONY

Pierwsze pieniądze na budowę już są. - Zebraliśmy wpłaty z jednego procenta z rozliczeń podatku za ten i ubiegły rok, i mamy 200 tysięcy złotych - zdradza prezes Gurdak. - Ustaliliśmy na radzie fundacji, że pieniądze lokujemy w banku, żeby na siebie pracowały. My w tym czasie przystępujemy do prac papierkowych i kupna działki.
Hospicjum będzie budowane w systemie modułowym. Ostatecznie powstaną trzy budynki, każdy dla 60 pacjentów. Nowopowstałe hospicjum przejmie chorych z placówek prowadzonych przez Parafię Matki Bożej Nieustającej Pomocy. - Zamierzenie jest ogromne, ale wierzymy, że nam się uda - zapewnia Stanisław Gurdak. - Jeśli dobrze napiszemy wniosek możemy dostać do 80 procent całej sumy z dotacji unijnej. Budowa pochłonie trzy miliony złotych. By dostać owe 80 procent, musimy wykazać, że mamy 600 tysięcy złotych. W banku mamy 200 tysięcy, dlatego ostro zabieramy się do pracy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie