Gąsienice zagrażają liściowi demokracji. Instalacja w Stalowej Woli

Gąsienice zżerające liścia-demokrację odwiedziły już na Podkarpaciu Sanok, Jarosław i Rzeszów. W poniedziałek do godziny 17 straszy ły w Stalowej Woli.

Jak mówią organizatorzy „Podkarpackie Rebelianty” akcja ma na celu w przenośni pokazanie, jak gąsienica zżera liść symbolizujący demokrację. W zależności od kraju, na instalacji widnieją nazwiska czołowych polityków, najczęściej z obozu rządzącego. Sa to Kaczyński, Ziobo, Macierewicz. Objazd instalacji jest traktowany - jak usłyszeliśmy - jako początek kampanii wyborczej i namawiania ludzi, aby poszli do urn w przyszłorocznych wyborach samorządowych. Aby w tym dniu „nie odpoczywać i nie patrzeć w telewizor”.

Do akcji włączyła się była posłanka Platformy Obywatelskiej Renata Butryn, która dziś występuje w roli nauczycielki: - Bardzo ważne dla nas jest aby ludzie sobie uświadomili, że udział w wyborach jest okazaniem szacunku dla demokracji i że to nas powinno łączyć. Nie mówimy po której stronie mają stanąć, na kogo zagłosować bo do tego trzeba dojść samemu przez obserwację.

QUIZ. Czy dostałbyś się do Policji? Oto prawdziwe pytania z testu MultiSelect

Podczas akcji rozdawano ulotki, w którym wyczytać można czym jest populizm, jak on uwodzi i dezorientuje społeczeństwo. „Gąsienice Tour” to akcja polegająca na wożeniu po Polsce sześciometrowej figury demokracji w formie liścia. Instalację zaprojektował na paradę w Dusseldorfie Jacques Tilly, artysta znany ze swoich wyrazistych politycznych satyr. Figury tradycyjnie są jednorazowego użytku (po paradzie są palone), ale czescy aktywiści z grupy Kaputin ocalili tę konkretną, by ruszyć z nią po kraju na kilka dni przed wyborami parlamentarnymi. Akcja ma na celu zwrócenie uwagi na zagrożenie ze strony populistów, jak i zachętę do udziału w wyborach i do przemyślanego oddania głosu.

ZOBACZ TAKŻE:
Tarczyński: Postawa europosłów PO to hańba. Historia im tego nie zapomni

(Źródło: Agencja Informacyjna Polska Press)