Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gmina Gorzyce pod obstrzałem pozwów

klaudia TAJS [email protected]
Nie umieszczamy sieci w drogach publicznych, bo jest to zbyt kosztowe. Gdy te urządzenia przeniesiemy w pasy drogowe, to wszyscy za to zapłacimy tłumaczył wójt Marian Grzegorzek.
Nie umieszczamy sieci w drogach publicznych, bo jest to zbyt kosztowe. Gdy te urządzenia przeniesiemy w pasy drogowe, to wszyscy za to zapłacimy tłumaczył wójt Marian Grzegorzek. Klaudia Tajs
Na biurku wójta Gorzyc leży już kilka przesądowych wezwań. Władze ostrzegają ,że konsekwencje przegranych procesów poniosą wszyscy mieszkańcy.

Przedstawiciele kancelarii prawnych namawiają mieszkańców Gorzyc, by pozywali gminę i żądali odszkodowań za służebność przesyłu. Zdaniem prawników ludzie, którzy udostępnili gminie na potrzeby budowy kanalizacji i wodociągu prywatny grunt, mogą teraz żądać odszkodowań.

Władze Gorzyce nie kryją obaw i zapowiadają, że jeśli przegrają procesy sądowe, to konsekwencje tego poniosą wszyscy mieszkańcy.

Kiedy w Gorzycach budowano gminną sieć wodno - kanalizacyjną, każdy z mieszkańców podpisał zgodę na dysponowanie terenem przez gminę. - Ale w latach 2000 - 2010 nie było zapisów mówiących o służebności przesyłu, które obowiązują teraz - przypomina wójt Marian Grzegorzek. - Jeśli wtedy mieszkaniec pozwolił na położenie na głębokości jednego metra rury wodociągowej, teraz nie może żądać odszkodowania, za to, że gmina zajęła mu teren.

Wójt ma nadzieję, że tych kilku mieszkańców, którzy już upoważniło kancelarie prawne do działania w ich imieniu, to przypadki jednostkowe. - Będzie uświadamiać mieszkańców, że jeśli te przypadki będą się powtarzać, to odbije się to na koszcie funkcjonowania całej sieci wodociągowej i kanalizacyjnej - ostrzega wójt Grzegorzek. - Jeśli przegramy procesy będzie podwyżka taryf.

PIERWSZĄ SPRAWĘ WYGRALI

Samorząd ma już za sobą jeden proces. Tym razem sprawę wygrał. - Sprawa dotyczyła sieci wodociągowej - przypomina wójt.

- Okazało się, że mieszkaniec, który poprzez kancelarię ubiegał się o rekompensatę za to, że umieściliśmy sieć kanalizacyjną na jego działce, ma u siebie tylko przyłącze do siebie i sąsiada. Uważam, że prawnicy, którzy oferują tego typu usługi powinni znać dobrze prawo. Jako gmina będziemy się przed nimi bronić, bo są to działania aspołeczne.

MIESZKAŃCY OPAMIĘTAJCIE SIĘ

Tylko jedna z kancelarii walczy o odszkodowanie w wysokości kilku tysięcy złotych dla jednej z posesji. Ale na biurku wójta leży już kilka przedsądownych wezwań.

- Możemy się z nimi ugadać, ale będzie to polegało na tym, że będziemy perswadować, by mieszkańcy odstąpili od tych roszczeń - ostrzega Marian Grzegorzek. - Te procy nas pogrążą. Jeśli mieszkańcy będą udzielać pełnomocnictw firmom prawniczym, wszyscy za to zapłacimy. Nie umieszczamy sieci w drogach publicznych, bo jest to zbyt kosztowe. Gdy te urządzenia przeniesiemy w pasy drogowe, to wszyscy za to zapłacimy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie