Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Groźny wypadek i dachowanie na fatalnym skrzyżowaniu w Kopkach

Konrad SINICA
Rover po uderzeniu wylądował na dachu.
Rover po uderzeniu wylądował na dachu. Konrad Sinica
Kolejny wypadek na skrzyżowaniu w Kopach koło Rudnika nad Sanem. Osobowy rover po zderzeniu z citroenem dachował i staranował znak drogowy.
Rozbity citroen na miejscu wypadku.
Rozbity citroen na miejscu wypadku. Konrad Sinica

Rozbity citroen na miejscu wypadku.
(fot. Konrad Sinica)

Jego pasażerka w kołnierzu ortopedycznym trafiła do szpitala. Czy nie ma sposobu na poprawę bezpieczeństwa w tym miejscu? Bo fotoradar chyba nie zdaje egzaminu.

Do zdarzenia doszło w środę przed godziną 13 na odcinku drogi krajowej numer 77 w Kopkach koło Rudnika nad Sanem (powiat niżański). Według wstępnych ustaleń, kierujący osobowym roverem wyjeżdżając z drogi podporządkowanej nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu i zderzył się jadącym po drodze krajowej numer 77 citroenem. Sprawca wypadku wjechał na skrzyżowanie od strony Rzeszowa, wyjeżdżał z drogi wojewódzkiej numer 861.

DZIECKO W SAMOCHODZIE

Siła zderzenia była tak ogromna, że osobowy rover dachował, po drodze taranując znak drogowy. Sprawcą wypadku był 57-letni mieszkaniec Rudnej Wielkiej w powiecie rzeszowskim. Samochodem podróżował razem z 56-letnią żoną, która w wyniku zderzenia doznała obrażeń. Kobieta z założonym kołnierzem ortopedycznym została przewieziona do szpitala.

Citroenem kierowała 32-letnia mieszkanka Tarnogóry w powiecie leżajskim. W samochodzie była jeszcze jej siostra oraz dziecko. Samochód miał mocno rozbity przód i urwany zderzak, ale na szczęście nikomu nic się nie stało.

Na miejscu zdarzenia pracowali policjanci, dwa zastępy strażaków z PSP Nisko oraz jednostka Ochotniczej Straży Pożarnej w Kopkach. Bezpośrednio po wypadku, ruch na miejscu zdarzenia był utrudniony i odbywał się wahadłowo. Policjanci sprawdzili stan trzeźwości kierowców pojazdów uczestniczących w zderzeniu. Badanie wykazało, że nie znajdowali się pod wpływem alkoholu.

RONDA NIE MA, SĄ WYPADKI

W miejscu, gdzie doszło do zderzenia bardzo często dochodzi do wypadków i kolizji. Jest to jedno z najbardziej niebezpiecznych skrzyżowań na terenie powiatu niżańskiego. Samorząd Rudnika nad Sanem zabiegał o budowę ronda w tym miejscu. Zdaniem władz gminy takie rozwiązanie poprawiłoby bezpieczeństwo w tym newralgicznym punkcie. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad nie przychyla się jednak do tego pomysłu. Według zarządcy drogi to skrzyżowanie nie spełnia warunków do wprowadzenia ruchu okrężnego.

Rondo w tym miejscu nie powstało, ale za to Inspekcja Transportu Drogowego niedawno zamontowała przed skrzyżowaniem fotoradar. Jednak trudno powiedzieć, czy urządzenie poprawi bezpieczeństwo na tym skrzyżowaniu, bo najczęściej przyczyną wypadków w tym miejscu nie jest nadmierna prędkość kierowców jadących "krajówką", a nieustępowanie pierwszeństwa przejazdu przez kierowców wyjeżdżających z dróg wojewódzkich.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie