Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gruzja. Gelati - skromność wielkiego króla

Cezary Rudziński
Cezary Rudziński
To niesłychanie rzadki przypadek niezwykłej skromności wielkiego władcy. A miało to miejsce w Gelati, w zachodniej Gruzji, kilka kilometrów na północny - wschód od miasta Kutaisi. Fundator ( w 1106 roku ) tego wspaniałego klasztoru, szczególnie ważnego centrum kultury kraju w średniowieczu, jeden z największych gruzińskich królów Dawid IV Aghmashenebeli - Budowniczy (ok. 1173 - 1125 ) polecił po śmierci pochować się w jego bramie. W poprzek, tak, aby każdy mógł przechodzić po jego grobie. Jego wolę uszanowano, ale… niemal wszyscy z szacunkiem omijali i omijają ten kamień.
Gelati monastyr

Monastyr w Gelati w Gruzji

NAD WĄWOZEM RZEKI CHALCITELA

Monastyr Gelati, wpisany na Listę Dziedzictwa UNESCO wspaniały przykład gruzińskiej sakralnej architektury średniowiecznej, otoczony kamiennym murem, usytuowany został na niewielkiej płaskiej przestrzeni nad przepaścią - wąwozem rzeki Chalcitela, nieco poniżej obecnego poziomu drogi. Tak, że aby się do niego dostać, trzeba z niej schodzić schodami kilkanaście stopni w dół. Główną budowlą w monastyrze jest duży kościół Najświętszej Marii Panny.

Z trzema apsydami, pięknymi freskami z XII oraz - w większości - z XVI - XVII w pokrywającymi ściany i strop, drewnianym ikonostasem oraz ikonami, krzyżami i innymi sprzętami liturgicznymi. Szczególnie piękna jest mozaika zdobiąca półkopułę apsydy. Wśród fresków ściennych uwagę zwracają natomiast postacie historyczne, m.in. fundatora klasztoru i kościoła, króla Dawida IV stojącego z jego modelem w jednej i zwojem pergaminu w drugiej ręce. Jest to podobno jedyny portret tego króla, jaki przetrwał do naszych czasów.

Obok świątyni głównej, bliżej drogi i bramy, stoi mniejszy, w tym samym stylu, kościół św. Mikołaja ze sklepionym przejściem i pięknymi kolumnami, a nieco dalej po lewej stronie trzeci, św. Grzegorza z XIII w. W tym kompleksie architektonicznym znajduje się ponadto trzykondygnacyjna wieża - dzwonnica, obok której bije źródło wody. A także budynek dawnej Akademii Gelackiej, jednej z najważniejszych gruzińskich uczelni na przestrzeni kilku wieków.

KAPLICA PRZY ŚWIĘTYM ŹRÓDLE

Działała ona jeszcze na początku XVI w., wykładali w niej uczeni także zagraniczni, pisano i przekładano dzieła historyczne, filozoficzne oraz literackie. Obok retoryki, gramatyki i filozofii uczono także matematyki, geometrii, astronomii, a nawet… sztuki rycia w złocie. Z dawnych, stojących obok klasztornych murów po ich wewnętrznej stronie budynków mieszkalnych, pozostało niewiele. Ale zachowała się dawna, dwukondygnacyjna brama, w której, jak już wspomniałem, pochowano króla Dawida Budowniczego.

Wychodząc z monastyru zauważyłem, że coś niezwykłego dzieje się w - i obok - oddalonej o kilkadziesiąt metrów od jego bramy kaplicy. Sądząc z jej wyglądu i stylu architektonicznego również bardzo starej. Okazało się, że bije przy niej źródło świętej wody św. Dawida. A trafiłem na doroczny dzień odnawiania święcenia tej kaplicy. Obrzęd sprawuje zaś sam biskup metropolita z Kutaisi, przeciskając się wraz z innymi kapłanami i sługami kościoła oraz wiernymi przez wąziutkie przejście między kaplicą i otaczającym ją murem. Było to jeszcze jedno niezwykłe przeżycie oraz możliwość obserwowania miejscowych strojów i obyczajów w trakcie tej podróży.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Gruzja. Gelati - skromność wielkiego króla - Echo Dnia Świętokrzyskie

Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie