XII Miejskie Dyktando dla Dzieci i Młodzieży w Tarnobrzegu
Dyktando powróciło do Tarnobrzega po dwuletniej przerwie spowodowanej pandemią Covid-19, a zorganizowano je nieprzypadkowo 21 lutego. To właśnie tego dnia obchodzimy Międzynarodowy Dzień Języka Ojczystego (Międzynarodowy Dzień Dziedzictwa Językowego), który ma w założeniu dopomóc w ochronie różnorodności językowej jako dziedzictwa kulturowego.
Organizatorem dyktanda jak zwykle była Poradnia Psychologiczno-Pedagogiczna w Tarnobrzegu. Na pomysł wysłania dyktandowego Jędrzeja do szpitala wpadła Justyna Uchańska z Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej w Tarnobrzegu, później z polonistkami: Karoliną Kochańczyk-Sieroń i Marią Pałkus, we trzy opracowały tekst i najeżyły go pułapkami ortograficznymi.
Uczestników dyktanda przywitał Jacek Kulasa, dyrektor Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej w Tarnobrzegu, który życzył uczestnikom połamania piór. Podobnie zresztą jak prezydent Tarnobrzega Dariusz Bożek - patron honorowy dyktanda. W czasie przerwy, podczas której polonistki z tarnobrzeskich szkół sprawdzały dyktanda, chętni uczniowie, zajadając się pączkami wzięli udział w warsztatach dziennikarskich. W tym roku w jury zasiadły: Maria Pałkus (przewodnicząca), Irmina Wójcik-Gronczewska, Teresa Czech, Agnieszka Nakielska-Dydo, Katarzyna Dziuba-Owsianka, Barbara Tatar, Dorota Ziętek, Karolina Kochańczyk-Sieroń, Małgorzata Michalska, Joanna Kubacka, Małgorzata Zych, Beata Bednarska, Lidia Łaba, Renata Matusiak, Agata Tarnawska, Bożena Sikora, Dorota Paliwoda, Monika Kałucka-Bieniek, Małgorzata Lis, Katarzyna Chmiel i Ewa Brzyszcz.
Czytaj także:
Ostatecznie laureatami zostali:
Kategoria Szkoły Podstawowe klasy V i VI
- Mateusz Krawczyński (Szkoła Podstawowa numer 10),
- Chiara Avolio (Szkoła Podstawowa numer 4),
- Emilia Smykla (Szkoła Podstawowa numer 4).
Kategoria Szkoły Podstawowe klasy VII i VIII
- Szymon Jagusztyn (Szkoła Podstawowa imienia Małego Księcia),
- Piotr Książkiewicz (Szkoła Podstawowa numer 10),
- Oliwia Piwińska (Szkoła Podstawowa imienia Małego Księcia).
Kategoria szkoły średnie
- Emilia Barnaś (I Społeczne Liceum Ogólnokształcące imienia Hetmana Jana Tarnowskiego),
- Anna Szozda (Katolickie Liceum Ogólnokształcące im. św. Jana Pawła II),
- Aleksandra Mastalerczyk (Liceum Ogólnokształcące imienia Mikołaja Kopernika).
Mistrz Kaligrafii - Joanna Socha (Szkoła Podstawowa numer 4).
Mistrz ortografii w kategorii VIP - Marcin Radzimowski (Echo Dnia).
Nagrody laureatom wręczał Jacek Kulasa, dyrektor Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej w Tarnobrzegu.
Oto pełna treść dyktanda:
Szpitalna idiosynkrazja
Niewinne cmok, cmok, gadu-gadu, gul, gul z okazji czterdziestolecia Jędrzeja przedzierzgnęły się w ponadtrzyipółdniowe figle-migle wśród rejwachu winszujących.
Poharatana niepokojem dusza lubej Hortensji nie zdzierżyła tużpourodzinowej apatii, wewnętrznej schizmy i rzężenia w płucach swego oblubieńca. Zaledwie przebrzmiało jej stanowcze: „Niechybnie zbadać się trzeba!”, Jędrzej stanął w odrzwiach Wojewódzkiego Szpitala im. Zofii z Zamoyskich Tarnowskiej. Parł dziarsko ku rejestracji, choć wszechpotężny niepokój wżerał się w jego jaźń. Żywego ducha wokół, a Weles i Higieja łypali złowróżbnie ze ściennych polichromii.
Ni stąd, ni zowąd wyrósł przed nim rdzawolicy konsyliarz o urodzie pół-Hindusa. Obok sunęło chwacko dwóch nieułomków pielęgniarzy. Z lekka drżący delikwent umknął chyżo w naprzemianległy kąt antyseptycznej izby przyjęć. Skoczył obunóż na krzesło, mamrocząc pod nosem ecie-pecie i inne abrakadabry. Wtem usłyszał słodko brzmiący falset eskulapa spod Aszchabadu o huculsko-abchaskich korzeniach:
- Ahmed badać będzie. Nie bać się trzeba.
„Ani się waż, ty rozzuchwalony neobehawiorysto!” - krzyknął rozsrożony Jędrzej, któremu w malignie strachu ów następca Hipokratesa jawił się jako szalbierz ze średniowiecznych inkunabułów. [- Ani się waż, ty rozzuchwalony neobehawiorysto! - krzyknął rozsrożony Jędrzej (...)]
Sanitariusze, nie handrycząc się i nie zważając na pogróżki, unieruchomili chude pęciny pacjenta.
„Synowie barbarii!” - rzęził chory, hiperwentylując, gdy podczas iniekcji staza wrzynała mu się w chudy muskuł, a jego aichmofobia się intensyfikowała. [-Synowie, barbarii – rzęził (...)]
„Ani chybi histeryk!” - żachnął się aszchabadzki medyk, aplikując relanium w obnażony pośladek Jędrzeja. [-Ani chybi histeryk – żachnął się (...)] Po morfologii, tomografii i encefalografii, osłuchawszy go na wskroś i na wspak, na przemian, na skos i na opak, wydano ostateczną epikryzę: postępująca hipochondria i omamy hipnagogiczne – skutek bliskiego spotkania z bachantkami i Bachusem. Ot, metryka.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?