A przy okazji uzupełnić dane w parafialnej bazie. Zazwyczaj księdzu towarzyszą dwaj ministranci, choć znam i takie parafie, w których chodzi cała świta: ksiądz, ministranci, kościelny i organista. I każdemu wypada dać parę groszy - z takiego założenia wychodzą parafianie, bo przecież wprost nikt nie woła. Są też parafie, w których księża nie zbierają po kolędzie żadnych pieniędzy. Kto chce - zanosi pieniądze do kościoła i wrzuca do urny z przyklejoną kartką „kolęda”. To drugie rozwiązanie zdecydowanie lepsze, bo przecież są ludzie wiążący koniec z końcem, którym zwykły ludzki wstyd nie pozwala powiedzieć „nie dam, bo nie mam”.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?