Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jarmark Dominikański, czyli od lepienia garnków po pitne miody

Klaudia TAJS [email protected]
Rzemieślnicy i ludowi artyści przyjechali z całej Polski, by pochwalić się mieszkańcom Tarnobrzega swoim dorobkiem. Przez dwa dni, na tarnobrzeskim ryku zaprezentowało się 100 wystawców z regionu i całej Polski.

[galeria_glowna]
Tradycyjnie miejscem imprezy był Plac Bartosza Głowackiego. XIV Jarmark Dominikański otworzyli przedstawiciele lokalnego samorządu oraz Krzysztof Parol, przeor Klasztoru Dominikanów w Tarnobrzegu. - Niech to będzie czas waszej radości i pogody ducha - życzył wystawcom i oglądającym. - Ci, co produkują i wytwarzają, niech pokażą, to co najpiękniejsze. Dla tych, którzy kupują, niech będzie to radość z tego, co mają.

Z kolei Norbert Mastalerz, prezydent miasta, witając uczestników i tych, którzy przyszli podziwiać ich wytwory zwrócił uwagę na to, jak dużą rolę w historii Tarnobrzegu odgrywa klasztor ojców Dominikanów. - Patrząc na ponad 419-letnią historię miasta, trudno wyobrazić sobie miasto bez klasztoru i tego, że przy okazji święta patrona świętego Dominika nie rozkładamy namiotów i kramów - przyznał prezydent.

KORONKI I GLINA

Na rynku swoje prace, między innymi witraże, rzeźby, kwiaty z wiór i bibuły, ręcznie robioną biżuterię, obrazy, hafty, koronki i ceramikę zaprezentowało około 100 wystawców z całej Polski. Były oscypki z Nowego Targu, pitne miody spod Lublina i domowy chleb wypiekany w niewielkiej wsi pod Jasłem.
Nie zabrakło lokalnych twórców. Jan Puk, rzeźbiarz z Trześni w gminie Gorzyce, uczestniczył w jarmarku od pierwszej edycji. - To najlepsza forma promocji dla mojej twórczości przyznał Jan Puk. - To także doskonałe miejsce, by opowiedzieć dzieciom, jakimi zabawkami bawili się dawniej ich rówieśnicy i jakimi narzędziami pracowano w polu.

Trzeci raz w jarmarku swoje szkatułki zdobione muszlami wystawił Józef Dąbrowski z Tarnobrzega. - Na razie ludzie oglądają - mówił pan Józef w sobotę tuż po otwarciu. - Ale przyjdzie czas na kupno.
Były także pokazy ginących zawodów, między innymi garncarstwa, wikliniarstwa i kowalstwa artystycznego. Bito okazjonalną monetę "Jednego Krzysztofa". Ogromnym zainteresowaniem cieszyło się stoisko Adama Żelazko z Łążka Garncarskiego, który oferował szybki kurs lepienia z gliny garnków i innych przedmiotów codziennego użytku.
Mnóstwo atrakcji przygotowano dla najmłodszych.

MUZYCZNIE NA SCENIE

Piotr Duma, zastępca dyrektora Tarnobrzeskiego Domu Kultury, który przygotowali oprawę muzyczną jarmarku, prezentując kolejnych wykonawców, nie ukrywał zadowolenia. - Jedną z największych atrakcji XIV Jarmarku jest występ zespołu Jarzębina z Kocudzy, wykonawcy oficjalnej polskiej piosenki na Euro 2012 "Koko Euro Spoko" - mówił. - Ale mamy także wielu innych, ciekawych wykonawców. Z całą pewnością znajdą coś dla siebie miłośnicy dobrej muzyki, dla których zagrają między innymi Kapela Heńka Bartosa, Jeżowianie, Hawok, Miejska Orkiestra Dęta, Lasowiacy i Kapela Folkowa Styrta. Gwiazdami imprezy są zespoły: InoRos, finalista drugiej edycji programu "Must Be The Music", Projekt "Grechuta", czyli supergrupa, którą tworzą Martyna Jakubowicz, Piotr Cugowski i kapela Plateau.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie