Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jest ciało, jest zarobek

Zdzisław SUROWANIEC
W Hadesie twierdzą, że zlecenia na pogrzeby osób zmarłych w szpitalu urwały się przed półtora rokiem.
W Hadesie twierdzą, że zlecenia na pogrzeby osób zmarłych w szpitalu urwały się przed półtora rokiem. Z. Surowaniec
Właściciel zakładu pogrzebowego Hades w Nisku twierdzi, że ma dowód na to, że pielęgniarka szpitala poleciła rodzinie zmarłej osoby zakład pogrzebowy obsługujący prosektorium, choć nie powinna tego robić.

Dyrektor szpitala Stanisław Krasny obiecał zbadać sprawę.

Od kiedy obsługą prosektorium w Nisku zajął się przed półtora rokiem zakład pogrzebowy Marka Dąbka, dwa pozostałe zakłady niemal przestały otrzymywać zlecenia na organizację pogrzebów osób zmarłych w szpitalu.

KATASTROFA DLA INNYCH

- To dla nas katastrofalna sytuacja - twierdzi Maria Dymowska, właścicielka konkurencyjnej firmy. - Zlecenia urwały się automatycznie - dodaje. - Też to zauważamy. Kiedyś mieliśmy zlecenia na sześć pogrzebów miesięcznie, teraz na jeden - zapewnia Lucyna Kiszka z Hadesu.

Właścicielka Hadesu pokazuje kartkę z reklamą leku. Jest na niej wypisany ręcznie adres Dąbka. Jak twierdzi, po śmierci pacjenta pielęgniarka poleciła rodzinie właśnie ten zakład pogrzebowy. Było to 25 stycznia. Jednak rodzina zgłosiła się do Hadesu i tu zleciła wykonanie usługi pogrzebowej. Przy okazji przekazała kartkę od pielęgniarki. Kiszkowa podejrzewa, że takich poleceń jest więcej.

PLANSZA W OKNIE

Małżeństwo Kiszków, prowadzących Hades, przyznaje, że brali udział w przetargu na dzierżawę obsługi prosektorium. Jednak Dąbek przebił wszystkich ceną. Płaci szpitalowi za dzierżawę 6 tys. zł miesięcznie, a za obsługę zwłok (mycie, ubieranie, co należy do obowiązków szpitala) dostaje od szpitala 6 tys. zł rocznie.

Kiszków denerwuje także to, że w oknie prosektorium stoi plansza z nazwą zakładu pogrzebowego Dąbka, z numerem jego telefonu. - Przecież jest zakaz reklamy zakładów pogrzebowych w takim miejscu - mówią.

- Prowadzę najstarszy zakład pogrzebowy w okolicy. Przejąłem go po ojcu, wiele osób mnie zna - przyznaje Marek Dąbek. - A z czego płaci pan tak wysoką dzierżawę? - pytam. - Zarabiam na usługach pogrzebowych i na obsłudze prosektorium - stwierdził.

BYŁ PRZETARG

Planszę w oknie - zapewnia Dąbek - wystawił szpital, nie on. Jest na niej informacja, że przetarg na obsługę prosektorium wygrał Zakład Usługi Pogrzebowe i Wyrób Trumien Marka Dąbka, podany jest numer telefonu stacjonarnego i komórkowego.

- Kiedy przed miesiącem odbierałam ciało zmarłej bliskiej mi osoby, usłyszałam od pana Dąbka, że może zająć się pogrzebem - przyznaje kobieta, do której numer telefonu komórkowego dał nam właściciel Hadesu. - Ale wybrałam Hades, bo jest lepszy - powiedziała nam.

Właściciel Hadesu zapisał się na rozmowę z dyrektorem Krasnym. Chce mu pokazać kartkę z tekstem, który jak twierdzi, wypisała pielęgniarka.
- Kiedy ten pan przyjdzie i przedstawi sprawę osobiście, to postaram się ją wyjaśnić. Jestem za tym, żeby wszystko było klarowne - zapewnił dyrektor Stanisław Krasny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie