Początek lata to czas, kiedy na naszych drogach masowo giną jeże. Można je znaleźć dosłownie wszędzie. Jeden z leśników na niespełna 30 - kilometrowej trasie między Suchedniowem i Stąporkowem naliczył 16 przejechanych zwierząt. Dlaczego tak się dzieje?
- Młode, właśnie odchowane przez matki jeże teraz szukają miejsca dla siebie, podczas wędrówek, nocami, przechodzą przez drogi i giną pod kołami aut. Zjawisko widać tym bardziej, że zarówno samochodów, jak i jeży jest teraz więcej, niż dawniej - tłumaczy przyrodnik Andrzej Staśkowiak. Młode zwierzęta są nieostrożne, niezbyt szybko się poruszają, w dodatku oślepione reflektorami samochodów nie uciekają, tylko zastygają i zwijają się w kulkę, bo taki mają mechanizm obronny.
Czy można im pomóc? W niektórych miejscach w Suchedniowie ludzie umieszczają na trawnikach tabliczki z obrazkiem jeża i informacją, że tu mieszka. Zdaniem Andrzeja Staśkowiaka skutecznym rozwiązaniem byłaby budowa przejść dla zwierząt pod drogami. Ale to mało realne. - Apelowanie do kierowców, by uważali na drodze to też działanie życzeniowe. Jeż jest mały i jeśli go widzimy, to tuż przed autem. Możemy jedynie stworzyć tym zwierzętom jak najlepsze warunki do bytowania i tak się dzieje. Wystarczy w rogu ogrodu ułożyć stertę gałęzi, jeże chętnie tam mieszkają i zimują. Sam tak zrobiłem i od kilku lat mam u siebie te zwierzęta - radzi przyrodnik.
Jeże są drapieżnikami, żywią się najczęściej rosówkami, które nocą wychodzą spod ziemi, zjadają też inne niewielkie zwierzęta. Coraz częściej bytują w pobliżu ludzi, bo... podjadają karmę wyłożoną dla psów i kotów. Gdy czują się zagrożone, zwijają się w kulkę, kolce zabezpieczają je przed drapieżnikami. Czasem można też usłyszeć, jak głośno fukają. Najłatwiej spotkać je nocą, kiedy wychodzą na żerowanie. Spotkanych jeży nie warto dotykać ani tym bardziej zabierać do domu, zazwyczaj są mocno zapchlone. Zimę przesypiają, schowane w stercie gałęzi, pod uschniętymi liśćmi.
Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?