Zobacz także: Stulecie tajemnic fatimskich. Jak Kościół weryfikuje doniesienia o objawieniach?
(Dostawca: x-news)
Jubilatka urodziła się podczas I wojny światowej 13 stycznia 1917 roku. Miała pięć sióstr. Jej mama zmarła mając 39 lat. Musiała przejąć jej obowiązki i jako najstarsza zająć się rodzeństwem. Jako panna pracowała u hrabiego Tarnowskiego. Urodziła sześciu synów, doczekała się 11 wnuków, 18 prawnuków i 3 praprawnuków.
Najstarszą mieszkankę gminy Gorzyce z kwiatami, listami gratulacyjnymi i słodyczami i życzeniami zdrowia odwiedzili w piątkowy ranek, Leszek Surdy, wójt Gorzyc, Paweł Bartoszek, tarnobrzeski starosta, Krzysztof Maruszak przewodniczący Rady Gminy Gorzyce i sołtys Trześni Henryk Matyka. - Jako mieszkańcy gminy Gorzyce cieszymy się, że mamy taką mieszkankę, w takim zdrowiu, z taką radością i witalnością - mówił wójt Surdy. - Jest pani przykładem dla innych, młodszych jak należy wspaniale przeżyć życie i nadal się nim cieszyć. Dziękujemy za to co pani uczyniła dla rodziny i najbliższych.
Jaka jest jubilatka? Uwielbia słuchać radia, ma bardzo dobrą pamięć, z głowy recytuje wiersze które zapamiętała jeszcze w czasach młodości - zdradziła jej wnuczka Stanisława Ptaszek. - Dziś ma bardzo dobry humor, bo od rana recytuje nam wiersze i nie daje nam dojść do słowa.
Jubilatka o sobie. - Telewizji nie oglądam, bo tam albo się strzelają, albo całują - przyznała z uśmiechem. - Wolę radio.
Starosta Paweł Bartoszek składając pani Józefie życzenia zapytał o jej ulubione kwiaty. Odpowiedź wprowadziła wszystkich we wzruszenie. - Wszystkie kwiaty lubię, bo każdy ma swoją wartość - powiedziała jubilatka.
Pytana o długowieczność zdradziła, że to dzięki ciężkiej pracy zawdzięcza swoje zdrowie. Przez całe życie piła dużo mleka i ma ogromną słabość do słodyczy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
