Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jubileuszowy Tarnobrzeski Bieg Siarkowca kończył się w strugach deszczu

Piotr Szpak
Bogdan Dziuba (z nr 71) z Victorii Stalowa Wola w pięknym stylu zwyciężył wczoraj w Tarnobrzegu.
Bogdan Dziuba (z nr 71) z Victorii Stalowa Wola w pięknym stylu zwyciężył wczoraj w Tarnobrzegu. M. Radzimowski
Bogdan Dziuba, lekkoatleta z Victorii Stalowa Wola błysnął wielką klasą. W pięknym stylu wygrał 30 Międzynarodowy Tarnobrzeski Bieg Siarkowca, pokonując z uśmiechem na ustach dwóch Ukraińców.

Było to trzecie tegoroczne podejście do Biegu Siarkowca, który rozegrany został po raz 30. W kwietniu został on w ostatniej chwili odwołany ze względu na żałobę narodową po tragedii smoleńskiej, natomiast w maju na przeszkodzie stanęła powódź, która nawiedziła Tarnobrzeg i okolice.

ULEWA NA MECIE

W niedzielę reszcie impreza mogła zostać rozegrana. Aura nie byłą sprzyjająca, było chłodno i zanosiło się na deszcz. Zawodniczki i zawodnicy rozpoczęli rywalizację jeszcze na suchej trasie, ale na metę przebiegali już w strugach deszczu. Byli dopingowani przez mieszkańców miasta, wśród których był miedzy innymi wiceprezydent Tarnobrzega Wiktor Stasiak. Deszcz go nie zraził, nagradzał wpadających na metę brawami. Niektórzy kończyli rywalizacje w momencie gdzie ci najlepsi byli już przebrani, wypoczęci i oczekiwali na dekorację. Różnica klas była bardzo wyraźna, ale nie dziwi to, jeśli weźmie się pod uwagę fakt, iż najstarszy uczestnik biegu miał 76 lat. Od samego początku bieg rozgrywany był pod dyktando trzech zawodników: Bogdana Dziuby ze Stalowej Woli oraz dwóch Ukraińców: Wiktora Starodupcewa oraz Sergieja Marszyka. Rywalizacja tej "trójki", która szybko odstawiła rywali była imponująca.

BIEGAŁ W NOCY

Dziuba jakby kontrolował wydarzenia na trasie, ale wśród publiczności i dziennikarzy panowało przekonanie, że na ostatniej pętli Ukraińcy taktycznie "załatwią" stalowowolanina. Stało się dokładnie odwrotnie. Kiedy na Placu Bartosza Głowackiego rozpoczęło się ostatnie okrążenie Dziuba nadał mocniejsze tempo. Najpierw nie wytrzymał Starodupcew, odpadając z rywalizacji i zajmując ostatecznie trzecie miejsce. Kroku Dziubie dotrzymywał Marszyk, ale i on musiał uznać wyższość pięknie walczącego stalowowolanina. Kiedy prowadzący konferensjerkę Piotr Pyrkosz głośno oznajmiał triumf stalowowolanina kibice mocno nagradzali go brawami. Mistrzowski finisz musiał, bowiem przypaść do gustu wszystkim.

- W nocy z soboty na niedzielę biegałem w Rzeszowie w imprezie Solidarności. Nie wiedziałem, więc jak będzie z moją formą w Tarnobrzegu. Okazało się, że jest ona wysoka, bardzo się cieszę z tego zwycięstwa - mówił na mecie Dziuba.

MEDAL DLA KAŻDEGO

Takich emocji nie było w biegu kobiet, gdzie dwie Ukrainki prowadziły od startu do mety i między sobą rozstrzygnęły kwestię zwycięstwa. Zwycięzyłą Katarzyna Karmianicenko - 35,36 min przed Anną Migielą - 35,39. Trzecia była znana w kraju specjalistka w biegach górskich Izabela Zatorska - 38,42. Warto dodać, że w biegu uczestniczyli entuzjaści biegania nie tylko z Polski i Ukrainy, ale także z Włoch i Niemiec. Wśród rywalizujących można było dostrzec także prezesa Klubu Sportowego Siarka Tarnobrzeg Grzegorza Ciszewskiego. Organizatorzy, wśród których tradycyjnie byli: Zenon Dziadura, Adam Maślanka i Henryk Bury stanęli na wysokości zadania, każdy, kto ukończył bieg otrzymał efektowny, specjalnie wybity na tę okoliczność pamiątkowy medal.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie