Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Już jutro KTS Enea Siarka zagra z Linzem. Do gry będzie pięć zawodniczek

Damian Wiśniewski
Kinga Stefańska i Gu Ruochen są przewidziane do gry w jutrzejszym meczu z Linzem. Oprócz nich również Han Ying, Li Qian oraz Elizabeta Samara.
Kinga Stefańska i Gu Ruochen są przewidziane do gry w jutrzejszym meczu z Linzem. Oprócz nich również Han Ying, Li Qian oraz Elizabeta Samara. Marcin Radzimowski
Jutro wieczorem zawodniczki KTS Enea Siarki Tarnobrzeg zagrają swój najważniejszy mecz w dotychczasowym sezonie. Podopieczne Zbigniewa Nęcka zagrają o wielki finał rozgrywek Ligi Mistrzyń.

Przed Enea Siarką stoi bardzo trudne zadanie. Pierwszy mecz ten zespół co prawda zwyciężył 3:1, ale w rewanżu nie może sobie pozwolić na choćby chwilę rozluźnienia.

Linz pozostaje bardzo trudnym do pokonania przeciwnikiem ze świetnymi zawodniczkami w swoich szeregach.

Sofia Polcanova, którą w dramatycznych okolicznościach około dwa tygodnie temu pokonała Elizabeta Samara, jest zawodniczką klasy światowej, która potrafiła w swojej karierze radzić sobie już zarówno z Samarą, jak Han Ying oraz Li Qian. Pierwszy mecz z Rumunką przegrała, ale równie dobrze teraz to ona może pokonać którąś tenisistkę tarnobrzeskiego zespołu. Przed odjazdem do Linzu dało się słyszeć głosy, że ten mecz Siarka może równie dobrze wygrać 3:0, jak i 0:3 przegrać. Tę zasadę można zachować także przy rewanżu.

Oprócz Polcanovej w składzie pozostają także takie zawodniczki, jak Linda Bergström oraz Wai Yam Minnie Soo. Ta pierwsza, Szwedka, pokonała w Austrii Han Ying bez straty seta. Druga co prawda przegrała zarówno z Li Qian, jak i w czwartym meczu z Han Ying, jednak wciąż pozostaje bardzo dobrą, światowej klasy tenisistką. Pokonanie jej w rewanżu będzie nie lada sztuką.

- 3:1 to jest dobry, świetny wynik, ale teraz trzeba zrobić wszystko, by tę rywalizację doprowadzić do samego końca w odpowiedni dla nas sposób. Oni wiedzą, że są w trudnej sytuacji, ale przyjeżdżają chcą walczyć o awans. I to wszystko rozumiem, wcale mnie to nie dziwi. Na ich miejscu mówiłbym to samo i chciałbym dokładnie tego samego. Każdy chce awansować do finału - powiedział nam trener Enea Siarki, Zbigniew Nęcek.

O ile jednak w ogóle w nim zagra. Możliwy jest występ Japonki, Yui Hamamoto, która może zostać specjalnie powołana na to spotkanie. Jeśli tak się stanie, to na pewno nie zagra reprezentująca Hongkong Soo.Przepisy pozwalają na grę tylko jednej zawodniczki spoza Europy.

Po przyjeździe rywalek do Tarnobrzega trener zadecyduje o tym, jaką trójkę wystawi na pierwsze mecze. Wiadomo, natomiast z jakiej piątki zawodniczek będzie wybierał. Będzie to robił spośród Kingi Stefańskiej, Elizabety Samary, Gu Ruochen, Li Qian oraz Han Ying.

- Dokładną strategię na to spotkanie jeszcze ustalę, ale najważniejsze są w tej chwili dwie informacje. Po pierwsze - mam piątkę zawodniczek gotowych do gry. Po drugie wszystkie są zdrowe i chętne do rywalizacji - dodał szkoleniowiec drużyny mistrzyń Polski.

Mecz Enea Siarki z Linz AGFroschberg miał być na żywo pokazywany przez ogólnodostępną telewizję, TVP Sport, ale plany tej stacji się zmieniły i pokazywać będzie mecz płki ręcznej kobiet.

- Dla nas w tym spotkaniu najważniejsze są kwestie sportowe. Mam nadzieję (nie wyobrażam sobie, żeby mogło być inaczej), że w razie naszego awansu do finału, Telewizja Polska pokaże to spotkanie - powiedział trener.

Samo spotkanie będzie raczej normalnym widowiskiem, w którym punktem centralnym będą pojedynki zawodniczek obu drużyn przy stołach tenisowych.

- Ja podchodzę w tej chwili do sprawy w ten sposób - potrzebujemy maksymalnej mobilizacji sportowej podczas tego meczu, a zaraz po ewentualnym awansie przystąpimy do organizacji godnej finału Ligi Mistrzyń. Nie mniej mecz z Linzem również będzie ładnie zorganizowany - I Społeczne LO im. Hetmana Jana Tarnowskiego w Tarnobrzegu znów pomagało nam w tym, by wszystko wypadło możliwie jak najlepiej. Oby to jeszcze sportowo wszystko wyglądało i poszło po naszej myśli - dodał na koniec Zbigniew Nęcek.

TVP Sport nie pokaże tego spotkania na żywo na swojej antenie, ale jest dobra informacja dla wszystkich tych, którzy tego wieczora nie będą mogli zjawić się w tarnobrzeskiej hali. Podobnie jak w przypadku pierwszego półfinału, tak i teraz za darmo i legalnie będzie możne ten mecz obejrzeć za pośrednictwem serwisu LAOLA.TV.

POLECAMY RÓWNIEŻ:



Laureaci Plebiscytu 2018 i ich kobiety - żony, narzeczone, dziewczyny





Świętokrzyskie zawodniczki jak modelki [AKTUALIZACJA]






Najprzystojniejsi sportowcy w świętokrzyskich klubach. Zdjęcia z prywatnych sesji!





Księża z diecezji kieleckiej mistrzami Polski w piłce nożnej! [ZDJĘCIA]



Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie