Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kamil Karcz może pojawić się w Stalowej Woli

/ARKA/
Kamil Karcz (z piłką) został zaproszony na rozmowy do Stali Stalowa Wola.
Kamil Karcz (z piłką) został zaproszony na rozmowy do Stali Stalowa Wola. fot. Marcin Radzimowski
Kamila Karcza, 23-letniego pomocnika Cracovii Kraków, wymienia się wśród tych, którzy mogliby wzmocnić w przerwie zimowej pierwszoligowy zespół piłkarzy Stali Stalowa Wola. Sam zawodnik nie mówi nie, ale najpierw chce wypłaty swoich zaległych pieniędzy w "Stalówce".

Wychowanek Beskidu Andrychów grał w Stali w poprzednim sezonie i był jednym z ważniejszych zawodników w składzie, chwalono go za jego grę. Po wypożyczeniu wrócił jednak przed obecnym sezonem do Cracovii, z którą umowę ma ważną do czerwca 2010 roku. Zarówno dyrektor stalowowolskiego klubu, Dariusz Schlage, jak i trener "Stalówki", Janusz Białek, widzieliby go z powrotem w stalowowolskiej drużynie. Nie będzie to jednak takie proste, chociaż Kamil został wystawiony zimą przez krakowski klub na listę transferową.

- Stal zalega mi jeszcze nie małe pieniądze z poprzedniego sezonu z tytułu premii - mówi piłkarz. - A z tego co wiem, bo jestem w kontakcie z chłopakami ze Stalowej Woli, w stalowowolskim klubie nie dzieje się pod względem finansowym najlepiej. Dzwonił do mnie dyrektor Stali, bym przyjechał 6 stycznia, gdy zespół wznowi treningi, na rozmowy. Ale nie wiem o czym tu rozmawiać, jeżeli do tej pory nie miałem wypłaconych zaległości. Zobaczymy, jak to będzie, mam też propozycje z kilku innych klubów, chciałbym grać na poziomie przynajmniej pierwszej ligi. Nie wiadomo czy Cracovia mogłaby mnie wypożyczyć za darmo czy znowu żądać za mnie pieniędzy. Jeżeli nic nie wyjdzie ze zmianą klubu, zostanę w Krakowie jeszcze pół roku.

Karcz jesienią zagrał w Cracovii tylko jeden mecz w ekstraklasie, ostatnie 20 minut z Polonią Bytom. Zaliczył też 10 spotkań w Młodej Ekstraklasie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie