Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kampania wyborcza rozpoczyna się na dobre. O lokalną władzę ubiegać się będzie armia kandydatów

Grzegorz LIPIEC
Tyle wyniosła frekwencja w wyborach do sejmiku wojewódzkiego, które to odbywały się cztery lata temu. Zwyciężyło Prawo i Sprawiedliwość zdobywając 37,14 procent głosów. 19,61 procent głosów uzyskało Polskie Stronnictwo Ludowe, 15,76 procent Platforma Obywatelska i 9,95 procent koalicja Lewica i Demokraci.
Tyle wyniosła frekwencja w wyborach do sejmiku wojewódzkiego, które to odbywały się cztery lata temu. Zwyciężyło Prawo i Sprawiedliwość zdobywając 37,14 procent głosów. 19,61 procent głosów uzyskało Polskie Stronnictwo Ludowe, 15,76 procent Platforma Obywatelska i 9,95 procent koalicja Lewica i Demokraci.
Wybory samorządowe są najważniejsze z punktu widzenia zwykłego obywatela. Bo to właśnie od ludzi, których wybierzemy późną jesienią, zależeć będzie przyszłość naszych miast i gmin.

Już wkrótce, w listopadzie, będziemy wybierać nowych wójtów, burmistrzów, prezydentów miast, radnych miejskich, gminnych, powiatowych oraz wojewódzkich. Najbardziej prestiżowe to wybory gospodarzy największych miast w naszym regionie. Ogromne znaczenie mają także wybory do sejmiku wojewódzkiego, który dzieli między innymi miliony euro płynące z Unii Europejskiej.

STAWIAMY NA LOKALNYCH LIDERÓW

Wybory samorządowe są przez polityków uważane ze specyficzne. Głosujemy tutaj na znane nam osoby, często naszych sąsiadów mieszkających kilka domów dalej. W wyborach na włodarza miasta czy też gminy, od partyjnego szyldu bardziej liczy się wiedza, czy dana osoba będzie dobrym gospodarzem. Podobnie jest przy wyborach do rad miejskich oraz powiatowych, gdzie głosy zdobywają lokalni liderzy.

Najbardziej upolitycznione są wybory do sejmiku wojewódzkiego. Tutaj szansę mają tylko kandydaci z list, których komitety wyborcze cieszą się wysokim poparciem. Zresztą same partie traktują wybory do parlamentów wojewódzkich, jak odbicie nastrojów i sondaż poparcia dla własnego ugrupowania politycznego w danym regionie.

Najprawdopodobniej w tegorocznych wyborach samorządowych do różnych szczebli na Podkarpaciu wystartuje prawie 10 tysięcy osób. Wchodzimy właśnie w okres typowania przez partie polityczne kandydatów, którzy powalczą o władze w swoich małych ojczyznach.

CORAZ WIĘCEJ KANDYDATÓW

Największe emocje towarzyszyć będą na pewno wyborom gospodarzy miast oraz gmin. W trzech największych miastach północnego Podkarpacia, czyli Nisku, Stalowej Woli oraz Tarnobrzegu znane są już pierwsze nazwiska kandydatów.
W Nisku o fotel burmistrza walczyć będzie zapewne Julian Ozimek (Sojusz Lewicy Demokratycznej, obecny burmistrz), Adam Madej (bezpartyjny, obecny radny miejski z Niska) oraz Eugeniusz Trzuskot (Prawo i Sprawiedliwość).

W Stalowej Woli swój start zapowiedział już obecny prezydent Andrzej Szlęzak, który zmierzy się z Wiesławem Siembidą (starosta powiatu stalowowolskiego, Prawo i Sprawiedliwość) oraz z Robertem Filą (Platforma Obywatelska). Swojego kandydata wystawi również Sojusz Lewicy Demokratycznej.

W Tarnobrzegu o prezydenturę walczyć będzie: Tadeusz Gospodarczyk (Polskie Stronnictwo Ludowe), Janusz Kropornicki (Platforma Obywatelska), Norbert Mastalerz (lewica), Krzysztof Wianecki (bezpartyjny). Nikt w mieście nie ma wątpliwości, że o reelekcję ubiegać się będzie również obecny prezydent Tarnobrzega Jan Dziubiński (Prawo i Sprawiedliwość). A to nie koniec? Na nieoficjalnej giełdzie nazwisk przewijają się jeszcze takie osoby, jak choćby Stanisław Uziel (miejski radny), czy też Dariusz Kłeczek (Prawica Rzeczpospolitej).

OSTRY BÓJ O SEJMIK

Jesienią wybierzemy 33 radnych sejmiku województwa podkarpackiego. Przyjrzyjmy się, na kogo stawiają największe ugrupowania polityczne.

Mocno do wyborów przygotowuje się lewica, która chce uzyskać znacznie lepszy wynik w skali całego Podkarpacia niż w 2006 roku. Listę powoli jednoczącej się lewicy, pod skrzydłami Sojuszu Lewicy Demokratycznej, otworzy najprawdopodobniej obecny prezydent Rzeszowa Tadeusz Ferenc. Z okręgu wyborczego numer 3 (powiat kolbuszowski, niżański, stalowowolski, tarnobrzeski ziemski oraz tarnobrzeski grodzki) propozycję startu otrzymał Norbert Mastalerz oraz Julian Ozimek.

Polskie Stronnictwo Ludowe cieszy się dosyć sporym poparciem w naszym województwie. Na północnym Podkarpaciu "lokomotywą wyborczą" do sejmiku wojewódzkiego ma być były poseł na Sejm RP Władysław Stępień (wcześniej związany z SLD).

Wyborcy Platformy Obywatelskiej na północnym Podkarpaciu wspierać będą kandydaturę Witolda Bochyńskiego, który w wyborach do sejmiku wojewódzkiego w 2006 roku uzyskał 4578 głosów, ale ten wynik nie wystarczył do zdobycia mandatu radnego.

Na razie wciąż nie wiemy, kto wystartuje do sejmiku z list Prawa i Sprawiedliwości.
Kto wygra wyborczy wyścig? Przekonamy się już za kilkanaście tygodni.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie