Przed spotkaniem trener miejscowych, Artur Lebioda nie krył obaw przed końcowym wynikiem potyczki z Polonią. Jego zespół po odejściu trzech kluczowych zawodników został znacznie odmłodzony. Już w 8 min po dokładnym podaniu, w polu karnym zahaczony przez Dybę został Piątek a jedenastkę pewnie wykorzystał Trawka.
W 16 min grający trener przemyślan – Załoga, próbował zaskoczyć strzałem z rzutu wolnego Wietechę, jednak ten pewnie wybił futbolówkę. Gospodarze groźniej zaatakowali w 32 min. Po strzale Serafina i rykoszecie piłka minimalnie minęła bramkę strzeżoną przez Ciska. W 40 min błąd popełnił Wojtak i Adamski z bliskiej odległości głową , posłał piłkę do siatki wyprowadzając swój zespół na dwubramkowe prowadzenie.
W 53 min emocję oraz nadzieję na korzystny rezultat odebrał miejscowym ponownie Adamski. Napastnik Polonii ograł Wojtaka i podwyższył wynik na 3:0. Rozbity Sokół dobił swoimi dwoma bramkami Piątek, który dwukrotnie z łatwością przedarł się pod bramkę Wietechy. W końcówce Sokół częściowo zrehabilitował się strzelając dwie bramki autorstwa Serafina.
- Bardzo cieszę się, że dopisaliśmy dziś do swojego konta bardzo potrzebne nam punkty – powiedział po spotkaniu trener gości, Paweł Załoga. - Nie mieliśmy w przerwie zimowej najlepszych warunków i boisk do sparingów, dlatego też ten mecz był dla mnie niewiadomą. Bardzo cieszy mnie skuteczność i gra zespołu ale niestety martwią również dwie stracone bramki. Mimo wysokiego prowadzenia nie możemy popełniać takich błędów. Aby kolejne mecze były dla nas zwycięskie musimy je wyeliminować.
Sokół Nisko - Polonia Przemyśl 2:5 (0:2)
Bramki: 0:1 Trawka 13 (karny), 0:2 Adamski 40, 0:3 Adamski 53, 0:4 Piątek 67, 0:5 Piątek 73, 1:5 Sefarin 84, 2:5 Serafin 90.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
