Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kapitan Stali Stalowa Wola Tomasz Wietecha był najlepszym piłkarzem sobotnim derbów w Tarnobrzegu

Piotr SZPAK [email protected]
Popularny "balon” królował w polu karnym przez całe spotkanie.
Popularny "balon” królował w polu karnym przez całe spotkanie. Marcin Radzimowski
Popularny "balon" jeszcze raz potwierdził swoją klasę. Bronił z wyczuciem, był silnym punktem stalowowolskiej drużyny. Po meczu cieszył się z derbowego zwycięstwa swego zespołu podkreślając, że dedukuje ją swojej córeczce Alicji.

Tomasz Wietecha

Tomasz Wietecha

Ma 36 lat. Żona Małgorzata, dzieci Maksymilian (5 lat) i Alicja (9). Ma 184 cm wzrostu i 93 kg wagi. Gra na pozycji bramkarza. Jest wychowaniem Stali Stalowa Wola, grał także w Pogoni Staszów oraz w Stali Rzeszów. Pełni funkcję kapitana stalowowolskiej drużyny.

Piotr Szpak: * Masz swój wielki udział w tej wygranej, broniłeś bardzo dobrze.
- Koledzy z drużyny stanęli na wysokości zadania, grali bardzo dobrze to i ja musiałem się dostosować do ich poziomu. Jesteśmy bardzo zadowoleni z tej wygranej, wiadomo to derby, w których gra się nie tylko o punkty, ale i o prestiż. Ostatnio zupełnie nam nie szło, przełamaliśmy niemoc i to akurat w tym najważniejszym momencie.

* Zagraliście bardzo dobrze taktycznie.
- Tak, trener odpowiednio nas nastawił. W kilku wcześniejszych meczach nie graliśmy źle, ale punktów nie było. Teraz ważne było to, że pierwsi strzeliliśmy gola, wtedy tak na dobre uwierzyliśmy w to, że możemy w Tarnobrzegu wygrać. To może być dla nas bardzo ważne zwycięstwo w walce o pozostanie w czołowej "ósemce" i utrzymaniu drugiej ligi dla Stalowej Woli.

* Popełniłeś w meczu jeden błąd w samej końcówce, kiedy to wypuściłeś piłkę z rąk przy dośrodkowaniu.
- Ja nie nazwałbym tego błędem. Po prostu słońce mnie oślepiło, przez chwilę nic nie widziałem i czekałem na piłkę do samego końca, ale po tym jak mi wyleciała z rąk szybko ją nakryłem. Strachu nie było.

* Siarka cię rozczarowała?
- Nie, może nie zagrali olśniewająco, ale my im na wiele nie pozwoliliśmy. Siarka to taka sama drużyna jak każda inna w drugiej lidze.

* Komu dedykujesz to zwycięstwo?
- Wszystkim tym, którzy przyczynili się do tej wygranej, kibicom Stali, którym nie dane było oglądać tego meczu. Szczególnie dedukuje do zwycięstwo mojej córeczce Alicji, która jutro (w niedzielę - przyp. Pisz) ma komunię świętą i jest to dla niej najważniejszy dzień w życiu. Rozmawiał

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie