Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Katolicki Dom Kultury „Arka” w Racławicach odpiera zarzuty finansowe

Zdzisław Surowaniec
Zdzisław Surowaniec
Dyrektor „Arki” Ewa Sęk (nagrodzona na gali Echa Dnia) i Agnieszka Rup oraz Józef Sroka - radny powiatu niżańskiego
Dyrektor „Arki” Ewa Sęk (nagrodzona na gali Echa Dnia) i Agnieszka Rup oraz Józef Sroka - radny powiatu niżańskiego Zdzisław Surowaniec
Katolicki Dom Kultury „Arka” w Racławicach przeżywa trudne chwile. A to za sprawą rozpowszechnianych informacji o nieprawidłowościach w wydawaniu pieniędzy, jakie otrzymuje na wsparcie działalności. To grozi bankructwem placówki. Jak się jednak okazuje, nie ma żadnych nieprawidłowości, „Arka” rozlicza się z każdego grosza.

- Katolicki Dom Kultury „Arka” prowadzi działalność zgodnie ze swoim statutem, za wiedzą i zgodą Diecezji Sandomierskiej jako osoba prawna Kościoła Katolickiego. Występuje w tych umowach jako strona, jako beneficjent, który otrzymał dotacje z instytucji finansujących. Gdyby nagle przestał działać, musiałby zwrócić otrzymane na wsparcie środki finansowe razem z odsetkami – tłumaczy doktor Ewa Sęk, dyrektor „Arki”. - Musiałby zwrócić środki nawet wówczas, gdyby projekt był już zrealizowany, zakończony i poprawnie rozliczony. Warunek niezachowania trwałości zrealizowanego już projektu powoduje bowiem zwrot pozyskanej dotacji - tłumaczy.

A właśnie głosy o nie rozliczonych dotacjach tworzą nieprzychylny klimat wokół „Arki”. W listopadzie ubiegłego roku burmistrz Niska Julian Ozimek przyznał, że „do tej pory nie jest rozliczone 50 tysięcy złotych, które „Arka” otrzymała w tym roku”. - Ja sprawozdania, ani rozliczenia nie mam. Nie może być tak, że nie znamy całości struktury finansowej firmy, która porozumienie z gminą podpisała na każde rozliczenie – mówił na sesji Rady Miejskiej.

Pracownicy „Arki” wspierani przez opozycyjnych radnych, którzy przejrzeli umowy pomiędzy gminą a „Arką”, przekonywali, że zadanie na które racławicka placówka dostała pieniądze z budżetu gminy kończy się w dniu obrad Rady, czyli 30 listopada. Od tego dnia „Arka” miała 30 dni na rozliczenie otrzymanej dotacji. O tym, że ją rozliczyła, poinformowano radnych dopiero 16 marca, czyli przeszło trzy miesiące po tym jak publicznie rozpowszechniane były opinie o nieprawidłowościach w finansach Katolickiego Domu Kultury.

Chodziło o zadanie „Podtrzymywanie tradycji narodowej, pielęgnowanie polskości oraz rozwój świadomości narodowej, obywatelskiej i kulturalnej”, na które „Arka” dostała 50 tysięcy złotych. To o przeszło 85 tysięcy złotych mniej niż w latach poprzednich. - W poprzednich latach otrzymywaliśmy dotacje rzędu 130 tysięcy złotych. Pomimo tak znacznych kwot nigdy nie usłyszeliśmy, że coś jest nie tak z rozliczeniami. Dopiero w zeszłym roku, kiedy ścięto tak znacznie dotację pozyskaną jak zawsze w wyniku konkursu pojawiły się zarzuty wobec nas – denerwuje się Agnieszka Rup z „Arki”.

- Sprawa rozliczania dotacji wygląda tak, jak tłumaczyliśmy już w listopadzie. Wszystkie dotacje są zawsze rozliczane w terminach. Nigdy, przez wszystkie lata działalności „Arki” nie było żadnych odstępstw, nawet o 50 groszy. Z naszej strony zawsze było wszystko prawidłowo - wyjaśnia Agnieszka Rup. - Niestety pomimo to, byliśmy pomawiani o różne nieprawidłowości. Podkreślę, że to „różne” było bardzo nieokreślone. Pytaliśmy burmistrza, także na sesji, o to jakie są te nieprawidłowości. Usłyszeliśmy, że audyt wykaże. Nie wiem jaki audyt pan burmistrz miał na myśli, czy ten który był w urzędzie gminy, czy ten który był w „Arce”. Audyt przeprowadzony u nas, a zlecony przez Kurię Diecezjalną w Sandomierzu, wykazał że wszystko jest zgodne z prawem.

Przypomina też, że pieniądze pozyskane z Urzędu Gminy i Miasta w Nisku w drodze konkursu nie są jedynymi, po które każdego roku sięga KDK. - Sięgaliśmy po środki z Urzędu Marszałkowskiego, Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Narodowego Centrum Kultury, Starostwa Powiatowego w Nisku i Urzędu Gminy Stalowa Wola, otrzymaliśmy też szereg dotacji z Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich. Za każdym razem wszystko się zgadzało. Dysponujemy dokumentami poświadczającymi, że dotacje zostały rozliczone prawidłowo. Łącznie w ciągu ostatnich lat, w wyniku złożonych wniosków wygraliśmy 26 konkursów, zrealizowaliśmy i rozliczyliśmy je prawidłowo – wyjaśnia Rup. - Żadna z tych instytucji w których sięgaliśmy po środki nie dopatrzyła się żadnych uchybień. Jak wylicza, tylko w zeszłym roku z różnych dotacji i innych form wsparcia, nie licząc dotacji z Niska, placówka otrzymała blisko 190 tysięcy złotych.

POLECAMY RÓWNIEŻ:

Studniówki 2018 na Podkarpaciu. Zobacz najlepsze zdjęcia naszych fotoreporterów


Czy zdałbyś egzamin na prawo jazdy? Rozwiąż test! [10 ZDJĘĆ - QUIZ]

Studniówki 2018. Zobacz nasze najpiękniejsze dziewczyny

QUIZ. Czy dostałbyś się do Policji? Oto prawdziwe pytania z testu MultiSelect

Oscary 2018: TOP 10 najlepszych kreacji

Najseksowniejsze imiona. Zobacz czy jesteś na liście!


Mężczyźni noszący to imię są najwierniejsi [LISTA]

ZOBACZ TAKŻE: Info z Polski: Dramatyczne zaślubiny - pan młody relacjonuje atak nożownika. Nowy sezon Ucha prezesa

(Źródło:vivi24)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie