Kiedy decyzja w sprawie elektrowni gazowej w Stalowej Woli?

ZOBACZ też:
Stracił panowanie nad kierownicą uciekając przed policją. Wypadł z koziołkującego auta

- Chcemy skoncentrować się nie tylko nad restrukturyzacją organizacyjną tego przedsięwzięcia, ale również biznesową. W dużej mierze wynik tego projektu będzie determinował kształt kontraktu na dostawy gazu, dlatego przedefiniowanie czy urynkowienie kontraktu gazowego jest jednym z obszarów poprawy efektywności dla tej inwestycji - stwierdził szef Tauronu. Ze zbudowanym w 85 procentach blokiem gazowo-parowym, który ma moc 449 MW, jest taki problem, że Stalowa Wola nie ma takiego zapotrzebowania na ciepło, jakie może zaproponować ta jednostka. Remigiusz Nowakowski zastrzegł, że wiele będzie zależało od sytuacji w energetyce, bo inaczej będzie funkcjonował ten blok jeżeli w jakimś zakresie będzie kontynuowane wsparcie dla wysokosprawnej kogeneracji gazowej, a zupełnie inaczej, jeśli takiego wsparcia nie będzie. Kogeneracja jest wytwarzaniem ciepła i energii elektrycznej w najbardziej efektywny sposób, czyli w jednym procesie technologicznym. - Relokacja czyli przeniesienie bloku parowo-gazowego to jeden ze scenariuszy. Jest to wariant, nad którym akurat pracuje nasz partner, czyli Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo (PGNiG), więc nie chciałbym się bliżej na ten temat wypowiadać. Wiadomo jednak, że przykłady takich operacji na świecie są, jest to wykonalne technicznie, więc jeśli uznamy, że jest to uzasadnione ekonomicznie, będzie to jedna z możliwych opcji. Za wcześnie jednak aby o tym mówić, a inicjatywa leży po stronie PGNiG - podkreślił prezes Tauronu.

Jak powiedział prezes Nowakowski portalowi wnp.pl, Tauron liczy na to, że po podpisaniu porozumienia stand still z bankami finansującymi projekt, dzięki któremu mimo naruszenia warunków umowy banki zgodzą się na zawieszenie wymagalności roszczeń, ostateczna decyzja w sprawie przyszłości bloku w Stalowej Woli zapadnie w ciągu dwóch miesięcy.

10 maja stanowisko prezesa zarządu Elektrociepłownia Stalowa Wola objął Aleksander Mesjasz. Zastąpił odwołanego Jana Czerepoka. Pełnił tę funkcje przez pół roku.