Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kiedy upał szef stawia

Anna NIEDZIELSKA [email protected]
archiwum
Napoje i woda do mycia - to należy się pracownikowi w czasie upałów. Pracodawca ma też obowiązek zadbać o odpowiednie warunki pracy - zacienione miejsca na budowie czy trochę chłodu w biurze.

Więcej odpoczynku w czasie upału

Więcej odpoczynku w czasie upału

Dwa lata temu podczas fali upałów w całym kraju główny inspektor pracy apelował do pracodawców o skracanie czasu pracy, jeśli jest to możliwe. Zgodnie z artykułem 232 kodeksu pracy pracodawca jest obowiązany zapewnić nieodpłatnie pracownikom zatrudnionym w warunkach szczególnie uciążliwych, odpowiednie posiłki i napoje, jeżeli jest to niezbędne ze względów profilaktycznych.
Choć kodeks pracy tego nie precyzuje inspektorzy PIP sugerują, aby w czasie upalnych dni zezwolić pracownikom na wcześniejsze zakończenie pracy (zwłaszcza pracującym więcej niż 8 godzin dziennie), albo wprowadzić dodatkowe przerwy w pracy.

O chłodzie w miejscu pracy możemy zapomnieć, bo polskie przepisy nie przewidują afrykańskich upałów. Kiedy robi się gorąco od pracodawcy należą nam się napoje, a założenie żaluzji i wyposażenie biura w wiatraki czy klimatyzację zależy tylko od jego dobrej woli.

Praca w upalny dzień, gdy z nieba leje się żar, a ubranie klei się do ciała, nie należy do przyjemności. Temperatura oscylująca wokół 30 stopni szczególnie daje się we znaki osobom pracującym na budowach, remontującym drogi i kierowcom. Ale nie tylko, bo upał doskwiera także pracującym w budynkach, w których klimatyzacja nadal jest rzadkością.

Na godzinną przerwę obiadową w południe nie mamy co liczyć, bo na jeden cykl pracy - bez względu na to czy jest to 8 czy 12 godzin, w biurze czy na dworze - przysługuje nam 15 minut przerwy. Szczęściarzami są informatycy, graficy i wszyscy ci, którzy muszą siedzieć przy monitorach komputerowych - ze względu na ochronę wzroku przysługuje im co godzinę 5 minut przerwy, którą mogą spędzić w chłodniejszym miejscu...

Kiedy łyk dla ochłody?
Każdemu z nas, kto pracuje w temperaturze wyższej niż 25 stopni Celsjusza (na otwartej przestrzeni) lub 28 stopni (na innych stanowiskach, w pomieszczeniach) przysługuje łyk zimnej wody, a dokładniej jak precyzują to przepisy "bezpłatne napoje orzeźwiające, które mają być ogólnie dostępne w ciągu całej zmiany pracowników oraz ilościowo zaspokajać ich pragnienie".

Od woli pracodawcy zależy co to jest. Ze względu na wysokie temperatury napoje wzbogacone solami mineralnymi i witaminami należą się hutnikom, pracownikom stalowni, odlewni i innych zakładów, gdzie panują naprawdę wysokie temperatury. W pozostałych przypadkach przepisy nie określają czy powinna być to woda mineralna, cola czy sok. To zależy od pracodawcy.

Dodatkowo pracownikom wykonującym prace brudzące na otwartej przestrzeni w wysokiej temperaturze powietrza, którzy nie mają możliwości dostępu do wody bieżącej, pracodawca ma obowiązek dostarczenia do celów higienicznych około 90 litrów wody dziennie na każdego pracownika. Te przepisy są stosowane na przykład na budowach, gdzie wodę do obmycia się po pracy przewozi się nawet beczkowozami.

Lepiej chronieni

Lepiej chronieni

Pracownicy młodociani nie mają prawa pracować w pomieszczeniach, w których temperatura powietrza przekracza 30 stopni Celsjusza, a wilgotność powietrza 65 procent. Także pracownicy pracujący w warunkach zagrażających ich życiu i wymagających wysokiej sprawności psychofizycznej (jak choćby kierowcy) oraz kobiety w ciąży i karmiące piersią, powinni być objęci przez pracodawcę dogodniejszymi warunkami pracy.

Chłód z rozsądku
Zgodnie z prawem pracy odpowiednia powinna być również temperatura pomieszczenia, w którym pracujemy. Podczas upałów ten przepis okazuje się niestety zupełnie bezużyteczny, bo... określa jedynie minimalną wartość - minus 18 stopni Celsjusza. Maksymalnej temperatury przepisy nie określają zapewne dlatego, że w naszym kraju wyjątkowo upalne dni zdarzają się w ciągu dwóch-trzech miesięcy w roku.

Pracodawcy mogą się jednak spodziewać, że inspektorzy Państwowej Inspekcji Pracy podczas kontroli zwrócą im uwagę, żeby zadbali o stan techniczny pomieszczeń pracy. Biura powinny być zaopatrzone w żaluzje i rolety, które uniemożliwiają operowanie promieni słonecznych. Zamiast klimatyzacji w pokojach można też ustawić wiatraki, które pomogą "ugotowanym" pracownikom przetrwać upalne dni.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Kiedy upał szef stawia - Echo Dnia Świętokrzyskie

Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie