Nasz zawodnik walczyć będzie na 4688 metrowej trasie z Wujskiego do Tyrawy Wołoskiej niedaleko Sanoka.
W 38. Bieszczadzkim Wyścigu Górskim w Załużu wystartuje w sobotę i niedzielę plejada najlepszych kierowców wyścigowych, ścigających się pod górę oraz najmocniejsze czteronapędowe samochody w Polsce.
Oprócz krajowych zawodników w Załużu pojawi się także 15 Słowaków. Dla Farasia będzie to dopiero pierwszy start, bo w maju podczas jazdy próbnej przed zawodami w Korczynie koło Krosna rozbił swoje auto, hondę civic. Teraz samochód, na którym widnieje między innymi logo "Echa Dnia", jest już po remoncie. A kierowca wystartuje nie w swojej dotychczasowej klasie N-2000, czyli samochodów o pojemności silnika do 2000 cm, ale A-2000.
- To klasa, w której w autach jest więcej przeróbek, są szybsze - wyjaśnia Krzysztof Faraś. - Moje auto po naprawie prowadzi się dobrze, ma więcej mocy. Zgłosiłem się w Załużu do mistrzostw Polski i do mistrzostw Słowacji, mam nadzieję, że zajmę miejsce w czołówce. Jestem dobrej myśli i mam nadzieję, że wreszcie obejdzie się bez "przygód".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?