Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

King Wilki Morskie Szczecin - Siarka Tarnobrzeg. W niedzielę trudny sprawdzian naszych koszykarzy

Piotr Szpak
                      Skrzydłowy Siarki Jakub Patoka (z piłką) oraz Gary Bell (z tyłu z numerem 5) powinni być mocnymi punktami tarnobrzeskiej drużyny w niedzielnym wyjazdowym meczu z King Wilkami Morskimi.
Skrzydłowy Siarki Jakub Patoka (z piłką) oraz Gary Bell (z tyłu z numerem 5) powinni być mocnymi punktami tarnobrzeskiej drużyny w niedzielnym wyjazdowym meczu z King Wilkami Morskimi. Marcin Radzimowski
Koszykarze Siarki Tarnobrzeg udali się w daleką drogę do Szczecina. W niedzielny wieczór rozegrają tam pierwszy wyjazdowy mecz w tym sezonie. Wierzą w sukces

Koszykarze Siarki Tarnobrzeg udali się w podróż przez całą Polskę. Podopieczni Zbigniewa Pyszniaka zmierzą się z drużyną King Wilki Morskie Szczecin. To na pewno nie będzie łatwy mecz, ponieważ ekipę w Szczecinie wzmocniło kilku solidnych graczy i to gospodarze będą faworytem tej konfrontacji. Początek meczu w niedziele o godzinie 20.

Przegrany debiut

Blisko 750 kilometrów koszykarze Siarki będą musieli przejechać, by zmierzyć się ze szczecińskimi Wilkami Morskimi. Tak długa podróż jest tylko dodatkowym balastem dla naszej drużyny.

Również koszta takiego przedsięwzięcia będą spore. Nie dość, że długa podróż to jeszcze koszty noclegu. Trener Zbigniew Pyszniak zdecydował, że do stolicy województwa zachodniopomorskiego jego zawodnicy przyjadą dzień wcześniej po to, aby na dzień meczu byli możliwie wypoczęci. Gospodarze z pewnością taryfy ulgowej stosować nie zamierazją.

Tym bardziej, że w pierwszej kolejce szczecinianie przegrali w Słupsku z Energą Czarnymi 81:93. Był to debiut trenera Marka Łukomskiego w roli szkoleniowca Wilków Morskich. Teraz kibice w Szczecinie liczą na zwycięstwo, a trener na wygraną w swoim pierwszym oficjalnym meczu przed własną publicznością. Patrząc na kadrę największą uwagę należy zwrócić na Amerykanina Franka Gainesa, który jest bardzo dobrym strzelcem. Pokazał to już w pierwszym meczu zdobywając 24 punkty.

Dwóch Nowakowskich

Na obwodzie wspomagać będzie go Korie Lucious, który w sezonie 2013/14 grał z dużym powodzeniem w barwach Rosy Radom. W drużynie Wilków Morskich jest więcej graczy z którymi Marek Łukomski pracował jako drugi trener w radomskiej Rosie.

Mowa o Jakubie Garbaczu i Łukaszu Majewskim. W kadrze jest też dwóch koszykarzy o nazwisku Nowakowski. Jeden Marcin, a drugi Michał. Ten pierwszy dwa sezony temu był kapitanem drużyny z Tarnobrzega.

Tytaniczny Robbins

Siarkowcy będą musieli zagrać bardzo podobnie jak w minioną sobotę, czyli skupić się na obronie i w tym elemencie gry osiągać przewagę.

Jeżeli jeszcze poprawią skuteczność rzutów za trzy mogą pokusić się o drugą niespodziankę i przywiezienie dwóch punktów z dalekiej podróży. Zwycięstwo nad wrocławską ekipą zbudowało morale zespołu, który zaskoczył wszystkich.

Wartości zwycięstwu dodaje fakt, że wrocławianie w ostatnią środę pokonali faworyzowaną Rosę w Radomiu 79:75, która aspiruje do strefy medalowej. To tylko pokazuje siłę Śląska, który nie jest wcale takim łatwym rywalem do pokonania. Wszyscy ciekawi są postawy Zacha Robbinsa, który w pierwszym meczu zachwycił wszystkich ośmioma blokami i tytaniczną pracą wykonaną w obronie. Tak jak w pierwszym meczu sezonu siłą naszej drużyny może okazać się zespołowość.

- Mamy ośmiu, dziewięciu graczy, którzy mogą wejść i spokojnie walczyć jak równy z równym. Zawodnicy pokazali w meczu ze Śląskiem, że jesteśmy silni i łatwo nie odpuścimy. Wyjdziemy na parkiet z podniesionymi głowami - zapowiada przed niedzielnym meczem trener Siarki Tarnobrzeg Zbigniew Pyszniak.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie