Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kłódka i szlaban na podjeździe dla wózków? Burmistrz Niska interweniował

Zdzisław Surowaniec
Zdzisław Surowaniec
To kuriozalny widok - podjazd przy niżańskim gimnazjum zamknięty z obu stron szlabanem i kłódką
To kuriozalny widok - podjazd przy niżańskim gimnazjum zamknięty z obu stron szlabanem i kłódką czytelnik
- Może państwa zainteresuje jak Gimnazjum numer 2 w Nisku przestrzega przepisu prawa budowlanego, które mówi, że każdy budynek użyteczności publicznej powinien posiadać podjazd dla niepełnosprawnych - usłyszeliśmy od czytelnika z Niska.

W załączeniu przesłał kilka zdjęć, gdzie na pierwszy rzut oka widać, że szkoła dysponuje takim podjazdem, ale przy próbie skorzystania z tego podjazdu okazuje się, że jest on zamknięty na kłódkę.

- Generalnie nie zwróciłbym uwagi na bezduszność dyrekcji szkoły ponieważ moje dzieci już etap szkoły mają za sobą, ale byłem świadkiem jak młoda mama wnosiła po schodach wózek ze śpiącym dzieckiem, by odebrać starsze dziecko, które uczęszcza do tego gimnazjum. Gdy pomagałem tej pani wnosić wózek to z żalem opowiadała, że jak dobrze pamięta to podjazd zamknięty jest od lata 2016 roku, a prośby o jego otwarcie były odrzucane - powiedział nam nasz informator.

I snuje refleksję: - Analizując zaistniały fakt nasuwa się pytanie, po co było wydawać pieniądze na podjazd z którego nie można korzystać. Coś co zostało wybudowane za nasze wspólne pieniądze aby pomagać osobom niepełnosprawnym i przy okazji innym potrzebującym przez bezduszność i empatie dyrekcji tego gimnazjum jest bezużyteczne.

Dodał: - Może opisanie tego problemu przez prasę obudzi w dyrekcji ludzkie uczucia i bariery dla osób niepełnosprawnych zostaną zniesione w tym gimnazjum. Artykuł może również posłużyć jako przestroga dla innych placówek, które próbowałyby takie pomysły wdrażać u siebie.

Zapytaliśmy burmistrza Niska Juliana Ozimka, któremu podlega gimnazjum, czy wie o zamknięciu bariery dla niepełnosprawnych przy gimnazjum. - Nie słyszałem. To jakieś kuriozum - odpowiedział. I obiecał interwencję.

Jeszcze tego samego dnia burmistrz poprosił do siebie dyrektorkę gimnazjum. Jak się dowiedzieliśmy, dyrektorka tłumaczyła, że w szkole nie ma niepełnosprawnych dzieci, a z podjazdu korzystały dzieci, które zjeżdżały na rolkach, co było niebezpieczne. W uzgodnieniu z rodzicami, podjęła więc decyzję o założeniu barier z dwóch stron podjazdu.

Jednak burmistrz Ozimek wydał polecenie likwidacji barier na podjeździe, co zostało zrealizowane. Wychowawcy będą więc musieli zwracać uwagę dzieciom, aby nie urządzały sobie na podjeździe zabaw. A podjazd ma służyć ludziom, a nie być zamkniętą na kłódkę kosztowną konstrukcją z chromowanej stali.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie