Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kłopot z kąpielą w Jeziorze Tarnobrzeskim. Z wodorostami się nie popływa

KLAUDIA TAJS [email protected]
O usunięcie rosnących przy brzegu wodorostów od dłuższego czasu upominają się użytkownicy plaży nad Jeziorem Tarnobrzeskim.
O usunięcie rosnących przy brzegu wodorostów od dłuższego czasu upominają się użytkownicy plaży nad Jeziorem Tarnobrzeskim. Klaudia Tajs
Użytkownicy plaży nad Jeziorem Tarnobrzeskim coraz głośniej narzekają na zapuszczone lustro wody Wejście do wody oznacza zaplątanie się w kłębowisku wodorostów lub walkę z trzcinami. O konieczności wycięcia bujnej roślinności mówią także wodniacy, którzy wskazują na możliwość zagrożenia dla kąpiących się.

O częściowe wycięcie trzcin na brzegu Jeziora Tarnobrzeskiego i sunięcie wodorostów od dłuższego czasu upominają się użytkownicy plaży nad Jeziorem Tarnobrzeskim. - Czy można poprzez państwa gazetę zapytać Rzecznika Prezydenta Miasta czy nad Jeziorem Tarnobrzeskim planowane jest koszenie trzcin by poprawić funkcjonalność obiektu w obecnym sezonie wakacyjnym - pyta za naszym pośrednictwem jeden z użytkowników plaży.

- Czy postawienie znaków ostrzegawczych nie oznacza prowizorki nad naszym wodnym skarbem? Niestety z opinii znajomych spoza miasta jest to największy mankament jeziora. Czy na prawdę nie da się nic z tym zrobić małym nakładem sił i pieniędzy... Niestety z każdym dniem lustro wody wygląda na coraz bardziej zapuszczone. Chyba nie tak ma wyglądać budowanie pozytywnego wizerunku tego miejsca.

ZAGROŻENIA

O tym, że bujna wodna roślinność uprzykrza plażowiczom wypoczynek i nawet stanowi niebezpieczeństwo dla kąpiących się mówią także wodniacy. Tak twierdzi między innymi Janusz Wierdak, kierownik tarnobrzeskiej drużyny nr 1 WOPR. - Jest to porost glonów, które wychodzą na powierzchnię nawet z odległości pięciu metrów - mówi Janusz Wierdak.- Woda jest bardzo czysta i słońce dociera do samego dna. Glony kwitną i rozmnażają się. Trzciny także rozrastają się, ale to dobrze, bo stanowią osłonę dla nie umiejących pływać. Do trzciny woda sięga metra głębokości, dlatego stanowi ona dla ratowników barierę.

Zdaniem kierownika, wodorosty stwarzają zagrożenie dla kąpiących się, gdyż można się w nie zaplątać. Janusz Wierdak mówi o takim przypadku. - Mój kolega skoczył za chłopakiem, który umiał pływać ale zaplatał się w wodorosty- opowiada - To było w tym roku. Dokładnie dziesięć dni temu w pobliżu przystani.

GRABIE W RUCH

Plażą nad Jeziorem Tarnobrzeskim sezonowo zarządza miasto. Wojciech Malicki, dyrektor kancelarii prezydenta Norberta Mastalerza na pytanie co miasto planuje zrobić w kwestii trzcin i uciążliwych wodorostów, które zdaniem wielu korzystających zniechęcają do wejścia do jeziora, odpowiada krótko.

- Szuwary, trzciny są i będą w przyszłości usuwane w miejscach przeznaczonych do kąpieli - stwierdził.
Więcej mówi Adam Strumiński, dyrektor Ośrodka Sportu i Rekreacji, który zarządza plażą. W miejscach wyznaczonych do kąpieli, ogrodzonych bojami, gdzie są ratownicy wyrywamy roślinność - tłumaczy Adam Strumiński. - Bierzemy grabie, bo okazało się, że jest to najlepsze narzędzie do czyszczenia dna. Kąpielisko już funkcjonujące oczyściliśmy. Teraz czyścimy nowe kąpielisko, które znajduje się na prawo od tarasu widokowego. Tam jest więcej moczarki. Poprosiliśmy o pomoc płetwonurków.

Nowe kąpielisko zacznie funkcjonować od pierwszego lipca. W razie niepogody, ratownicy będą czyścili dno. W kwestii trzciny, dyrektor Strumiński, przyznaje, że pełni ona funkcje ochronną i stanowi naturalną granicę dla kąpiących się.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie