Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kłopoty z produkcją w Hucie Stalowa Wola. Wojsko szuka pomocy z Korei

Zdzisław Surowaniec
Kraby z polskimi podwoziami, okazały się mieć wady w pancerzu.
Kraby z polskimi podwoziami, okazały się mieć wady w pancerzu. Zdzisław Surowaniec
Polska zbrojeniówka nie radzi sobie z produkcją podwozia do armatohaubicy krab. Montowana w Hucie Stalowa Wola haubica, która była nadzieją polskiej artylerii, jest źródłem problemów. Zagrożony został program modernizacji wojsk lądowych. Wojskowi szukają ratunku w Korei.

Taką informację przekazała "Rzeczpospolita". Samobieżne haubice krab kalibru 155 mm z Huty Stalowa Wola dzięki komputerowym systemom kierowania ogniem, automatyce i zintegrowanemu rozpoznaniu wciąż należą do najbardziej obiecujących konstrukcji na świecie. Ale to nie siła ognia tej broni jest problemem, a napęd i gąsienice - czytamy w "Rz".

Przeprowadzone przez wojsko testy ośmiu krabów wykazały mikropęknięcia w podwoziach sześciu podwozi wyprodukowanych w Gliwicach. Za słabe okazały się też systemy napędowe. Zdaniem "Rzeczpospolitej" wprowadzone poprawki nie spełniły wymagań wojskowych. Przy wykonywaniu intensywnych manewrów silnik przegrzewa się, są też kłopoty z wytrzymałością kadłuba poddawanego potężnym naprężeniom w czasie strzałów - twierdzi, zastrzegając anonimowość, znający sprawę ekspert militarny.

Kłopoty z krabami mogą zagrozić całemu programowi modernizacji wojsk lądowych regina o wartości ponad 500 mln zł. To dlatego armia poszukuje rozwiązania problemu podwozi poza krajowym przemysłem. Szefowie Polskiej Grupy Zbrojeniowej i Huty Stalowa Wola dostali zielone światło od Ministerstwa Obrony Narodowej na rozmowy z firmą zbrojeniową Samsung Techwin w Korei w sprawie zakupu licencji produkcyjnych - ustaliła "Rzeczpospolita".

O tym, że w krabach dochodzi do mikropękania korpusów wyprodukowanych w Zakładach Mechanicznych Bumar-Łabędy w Gliwicach z blach pancernych z Huty Ostrowiec, stało się głośno przed blisko dwoma laty. Sprawę nagłośnił Bumar. Ówczesny prezes Bumaru, który chciał przejąć pod swoje skrzydła zakłady zbrojeniowe, czemu sprzeciwiała się Huta Stalowa Wola, ogłosił, że za pęknięcia odpowiada... HSW. Prezes huty ogłosił głośne dementi. O pęknięciach w korpusach wiedziano znacznie wcześniej, tylko nie robiono z tego afery. Naukowcy, którzy przebadali blachę stwierdzili, że winnymi pęknięć są wady materiałowe. Także za jakość silników odpowiada producent z Bumaru.

Huta miała dość takiej podjazdowej wojny i rozglądała się za korpusami u zagranicznych producentów. Przebąkiwano o korpusach z Turcji, która produkowała je na licencji koreańskiej. W końcu trafiono do samego źródła czyli do Koreańczyków.

Ze względu na strategiczne znaczenie programu regina, wynoszącego pociski na odległość 40 kilometrów, firmy zaangażowane w kontrakt dla polskiej armii odmawiają wyjaśnień i zasłaniają się tajemnicą handlową. Również negocjacje z Samsungiem są objęte klauzulą ściśle tajne. Nic nie udało nam się wyciągnąć na ten temat także od pełnomocnika zarządu HSW Bartosza Kopyty. Czasu na dogadanie jest niewiele, więc informacji na ten temat można się spodziewać niebawem.

SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z powiatu STALOWOWOLSKIEGO

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie