Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Końca nie widać? Konflikt o atrakcje turystyczne w Sandomierzu trwa

(GOP)
Oddział Polskiego Towarzystwa Turystyczno-Krajoznawczego w Sandomierzu złożył w sądzie wniosek w sprawie mediacji z miastem w sporze o Bramę Opatowską i Podziemną Trasę Turystyczną.

Konflikt o zarządzanie najpopularniejszymi i najbardziej dochodowymi obiektami turystycznymi w Sandomierzu trwa już prawie dwa tygodnie, a końca wciąż nie widać. Bramy i podziemi nadal pilnują pracownicy i sympatycy PTTK oraz ochroniarze wynajęci przez magistrat.

Sprawą spornych atrakcji zajmuje się już sąd. Kilka dni temu PTTK wniosło pozew o naruszenie posiadania. Władze towarzystwa postanowiły również skierować pozew o zniesławienie przeciwko burmistrzowi miasta Jerzemu Borowskiemu. Ponadto zapowiedziały interwencję u wojewody i w Samorządowym Kolegium Odwoławczym.

W czwartek przewodnicy zdecydowali się na kolejny ruch - skierowanie do sądu wniosku o zawezwanie do próby ugodowej, z ewentualnym wnioskiem o skierowanie sprawy przez sąd do mediacji.

- Mamy świadomość, że wszystkie sprawy, które zostaną skierowane do sądu zarówno przez nas, jak i przez miasto, będą trwały kilka lat, a my chcemy, szczególnie teraz, w czasie największego ruchu, normalnie pracować. Zdajemy sobie również sprawę z tego, że wizerunek miasta został wskutek konfliktu mocno nadszarpnięty. Dlatego postanowiliśmy wykazać dobrą wolę - tłumaczy Marzena Martyńska, sekretarz oddziału PTTK w Sandomierzu.

Nie bez znaczenia, przyznaje Marzena Martyńska, są kwestie finansowe. Na awanturze traci PTTK, ale i miasto, które w tym roku nie dostało ani złotówki z tytułu dzierżawy spornych obiektów. Spore kwoty pochłania wynajęta przez magistrat ochrona.

Co proponuje w swoim wniosku PTTK? W ramach ugody miasto miałoby przywrócić oddziałowi sporne obiekty, usunąć zamontowane tam 13 maja zabezpieczenia (zamki, kłódki) oraz zrezygnować z ochrony. Magistrat miałby również zobowiązać się do umożliwienia towarzystwu prowadzenia normalnej działalności.

PTTK stwierdza w swoim wniosku, że jest "samoistnym posiadaczem" Bramy Opatowskiej od 1927 roku, zaś Podziemnej Trasy Turystycznej od 1978 roku. Przypomina, że przez cały ten okres ponosiło nakłady finansowe na remonty, płaciło podatki, zatrudniało pracowników obsługi.

To, co stało się 13 maja, gdy miasto poprzez swojego pełnomocnika, przy wykorzystaniu pracowników ochrony, podjęło próbę odzyskania obiektów, PTTK nazywa "bezprawnym przejęciem".

Szczegółowe warunki ugody, wzajemne prawa i obowiązki miałyby być ustalone w wyniku negocjacji. Przewodnicy zaproponowali, aby w roli mediatorów wystąpili: profesor Stanisław Adamczak, sandomierzanin, rektor Politechniki Świętokrzyskiej, Marek Rożek, prezes Klubu Miłośników Sandomierza oraz Małgorzata Bonarek, psycholog, mediator-terapeuta. Autorzy wniosku nie wykluczają możliwości skorzystania z pomocy specjalistów z Polskiego Centrum Mediacji.
Burmistrz Jerzy Borowski podkreśla, że nie otrzymał jeszcze wniosku i nie miał możliwości, by się z nim wnikliwie zapoznać.

- Po pobieżnym przeczytaniu, mogę ocenić go jako wniosek typowo roszczeniowy. Nie ma w nim żadnej propozycji, gestu PTTK w stronę miasta - stwierdza Jerzy Borowski.

Burmistrz podkreśla, że jest otwarty na rozmowy. Deklaruje, że może zgodzić się na czynsz w wysokości 500 tysięcy złotych rocznie (taką kwotę PTTK proponowało w czasie negocjacji prowadzonych pod koniec roku). Towarzystwo odpowiada, że jest w stanie płacić 280 tysięcy.

Do końca trwania umowy z miastem przewodnicy płacili z tytułu dzierżawy obiektów 250 tysięcy złotych. Umowa wygasła z końcem roku, władze miasta nie zgodziły się na jej przedłużenie. Chciały, aby bramą i trasą zarządzało Sandomierskie Centrum Kultury.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Końca nie widać? Konflikt o atrakcje turystyczne w Sandomierzu trwa - Echo Dnia Świętokrzyskie

Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie