Koniec sezonu morsów z Tarnobrzega

Marcin Gwoździowski, współzałożyciel Klubu BodyMors w Tarnobrzegu:

Marcin Gwoździowski, współzałożyciel Klubu BodyMors w Tarnobrzegu:

- To było ostatnie "morsowanie" w tym sezonie zimowym. Przede wszystkim chciałbym podziękować dyrekcji Kopalni Siarki Machów oraz tarnobrzeskim władzom za życzliwe podejście do naszej inicjatywy. Zapewniamy, że za rok ponownie wrócimy nad Jezioro Tarnobrzeskie.

Grupa kilku miłośników pływania w wodzie, kiedy powietrze ma ujemną temperaturę, a akwen jest skuty lodem, kończyło sezon w miniony weekend.

- Aura podczas ostatniej kąpieli nie była może zimowa, ale to wcale nie oznacza, że łatwiej jest się wtedy zanurzyć w wodzie. Wbrew pozorom jest to trudniejsze zadanie - mówi Marcin Gwoździowski, jeden z założycieli Klubu BodyMors w Tarnobrzegu.

SIEDMIU ŚMIAŁKÓW

Pogoda podczas ostatniej kąpieli morsów w Jeziorze Tarnobrzeskim była raczej wiosenna. Temperatura powietrza na plusie, mżawka, ale woda wciąż zimna.
- Z doświadczenia wiem, że przy dodatniej temperaturze, gorzej jest się zanurzyć w lodowatej wodzie niż w mroźne dni. Mimo wszystko, siedmiu śmiałków z naszego regionu dało nura - opowiada Marcin Gwoździowski.

PLANY NA PRZYSZŁOŚĆ

Po wyjściu z Jeziora Tarnobrzeskiego i osuszeniu się Marcin Gwoździowski opowiedział nam, jakie plany na przyszłość ma Klub BodyMors z Tarnobrzega.

- Jesteśmy klubem sportowym, który na pewno nie ograniczy się tylko do działalności zimą. W okresie wiosenno-letnim będziemy organizować różne zawody sportowe, mamy w planach kąpiele w potokach górskich oraz Morzu Bałtyckim. Jeden z naszych kolegów weźmie udział w Maratonie wokół Jeziora Tarnobrzeskiego, a my rozpoczniemy kolejny sezon kąpieli w lodowatej wodzie już w październiku - mówi.