Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koszykarze Siarki Tarnobrzeg chcą do ekstraklasy

Piotr SZPAK [email protected]
Trener koszykarzy Siarki Tarnobrzeg bardzo przeżywa mecze prowadzonego przez siebie zespołu. W tym sezonie liczy na wielki sukces.
Trener koszykarzy Siarki Tarnobrzeg bardzo przeżywa mecze prowadzonego przez siebie zespołu. W tym sezonie liczy na wielki sukces. Fot. Marcin Radzimowski
Koszykarze Siarki Tarnobrzeg wśród głównych faworytów do awansu. Trener Zbigniew Pyszniak oficjalnie potwierdza cel zespołu.

Chcą czy nie chcą awansować do tej ekstraklasy? - pytają się kibice pierwszoligowej drużyny koszykarzy Siarki Tarnobrzeg. Prezes Autonomicznej Sekcji Koszykówki Klubu Sportowego Siarka Tarnobrzeg, a jednocześnie trener zespołu Zbigniew Pyszniak rozwiewa jednak wszelkie wątpliwości.

Piotr Szpak: * Jak to jest panie trenerze z tym awansem, bo kibice się podzielili na tych, którzy wierzą w awans do polskiej Ligi Koszykówki i tych, którzy twierdzą, że nie wszystkim zawodnikom będzie się opłacało awansować.

Zbigniew Pyszniak: - No to ja mogę oficjalnie powiedzieć, że chcę awansować. Sport jest sportem, wszystko się może wydarzyć, ale mogę potwierdzić, że tak zawodnicy jak i ja chcemy awansować do ekstraklasy.

* Im bliżej końca sezonu, tym widać, że denerwuje się pan coraz bardziej. Nie odpuścił pan zawodnikom w meczu ze Startem (89:68 dla Siarki), nawet w czwartej kwarcie, kiedy wygrywali już 12 "oczkami".

- Troszeczkę się tylko denerwowałem. Zabrakło odpowiedniej koncentracji i to mnie wkurzyło. Myślę, że teraz o spokój będzie mi coraz trudniej, bo to jest sezon, który powinien zakończyć się naszym sukcesem.

* Drugie dające spory handicap w play off miejsce jest coraz bliżej do osiągnięcia.

- Tak, musimy tylko wygrać w ostatniej kolejce z rezerwami Asseco w Gdyni i będziemy mieli upragniony drugi "plac". To nas w zupełności usatysfakcjonuje. Cały czas walczymy o to, by być jak najwyżej, by do play off przystąpić w korzystnej sytuacji, by po przejściu pierwszej rundy mieć w drugiej zapas gry ewentualnego decydującego meczu w Tarnobrzegu.

* Ale 21 marca Polska Liga Koszykówki nie gra, w Asseco mogą zagrać zawodnicy z pierwszej drużyny.

- No faktycznie, ale przecież oni mogą się wzmocnić, jednym, dwoma zawodnikami z szerokiej kadry. Jeśli mamy się bić o awans to nie możemy się przejmować takimi rzeczami. Zespół musi wyjść i podjąć walkę o zwycięstwo. W Gdyni powinniśmy sobie dać radę, ważne jest też to, że zagramy w niedzielę i będziemy znali już wyniki pozostałych spotkań.

* Jeśli nie dojdzie do wielkich niespodzianek, to w drugiej lidze trafimy na Zastal Zielona Góra, a ciśnienie na awans jest w tym klubie olbrzymie. To chyba niezbyt dla nas korzystne?

- Nie rozpatrywałbym tego w kategoriach korzystne, nie korzystne. Fakt, w Zielonej Górze jest olbrzymie nastawienie na awans. Z tego, co się głośno mówi, to awansować chcą trzy drużyny: Zastal, Dąbrowa Górnicza i my, ale awansować mogą tylko dwa zespoły. Nie dzieliłbym skóry na niedźwiedziu. Bądźmy i my ostrożni, bo play offy rządzą się swoimi prawami i może być różnie. Najpierw musimy myśleć o tym jak wygrać w Gdyni i dowieść to drugie miejsce do końca rundy zasadniczej, a później będziemy się martwic o to, co dalej. Awansować chcemy, a jak to się skończy, tego nikt nie wie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie