Koszykarze pierwszoligowej Stali Stalowa Wola drugi sezon z rzędu udowadniają, że w play off są "zabójczy" dla każdego rywala. Po pokonaniu MOSiR Krosno w pierwszej rundzie czeka ich teraz walka o ekstraklasę. Znacznie gorsze nastroje panują w Siarce Tarnobrzeg.
"Stalówka" ograła krośnian na ich terenie w decydującym, piątym spotkaniu pierwszej rundy play off, udowadniając, że dla naszego zespołu nie ma znaczenia miejsce zajęte w tabeli po sezonie zasadniczym.
PRZYDA SIĘ PRZERWA
W ubiegłym sezonie stalowowolanie, startując z ósmej pozycji, ograli sensacyjnie w pierwszej rundzie lidera, Zastal Zielona Góra. Teraz ich łupem padła druga po sezonie zasadniczym drużyna, MOSiR Krosno, choć nasi byli dopiero na siódmym miejscu w tabeli.
- Ale bylibyśmy wyżej, gdyby nie kłopoty z kontuzjami, zgrywaniem się zespołu i zmianami kadrowymi już w trakcie sezonu - uważa Maciej Klima, koszykarz Stali, który w decydującym spotkaniu w Krośnie zdobył dla Stali 18 punktów. - Cieszymy się, że pokonaliśmy zespół z Krosna, chociaż nie było łatwo. Na pewno odczuwamy duże zmęczenie, dlatego przyda nam się teraz dłuższa przerwa w rozgrywkach przed półfinałowymi pojedynkami, które zaczynamy 18 i 19 kwietnia.
Stal w półfinale zmierzy się z Big Starem Tychy, pierwsze mecze rozegra w hali rywala. Zespół, który wyjdzie z tej rywalizacji zwycięsko, awansuje do ekstraklasy.
- Czekają nas bardzo ciężkie mecze - dodaje Klima.
JUŻ ODPOCZYWAJĄ
Po przegranej pierwszej rundzie play off z Zastalem Zielona Góra koszykarze Siarki Tarnobrzeg mają już wolne, nie trenują, a drużyna spotka się ze sobą 20 kwietnia. Nie wiadomo czy będzie okres, roztrenowania, a jeśli tak, to jak długo on potrwa. W klubie "ostrzono" sobie apetyty na mecze z Zastalem, ba, co niektórzy mówili nawet o walce o ekstraklasę. Prawda jest jednak taka, że do spotkań z zielonogórzanami niektórzy gracze tarnobrzeskiego zespołu podeszli bardzo frywolnie. Trener Zbigniew Pyszniak nie chce "na gorąco" oceniać zespołu, ale jest zawiedziony jego postawą.
- Zajęliśmy wysokie czwarte miejsce w rundzie zasadniczej, drużyna grała dobrze, a na nasze mecze zaczęło przychodzić wielu kibiców. Liczyłem, że w play off bardziej powalczymy. Zastal nie okazał się tak groźnym rywalem, jak początkowo myślałem. Czuję, więc olbrzymi niedosyt - stwierdził szkoleniowiec "Siarkowców".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?