Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Krajobraz po nawałnicy w Tarnobrzegu. Trwa usuwanie ogromnych szkód

Grzegorz LIPIEC
O sprzątaniu po ogromnej nawałnicy jeszcze nie może być mowy. Przy warsztacie samochodowym u zbiegu ulic Grobla i Warszawskiej w Wielowsi trwało w czwartek wypompowywanie wody z podwórka.
O sprzątaniu po ogromnej nawałnicy jeszcze nie może być mowy. Przy warsztacie samochodowym u zbiegu ulic Grobla i Warszawskiej w Wielowsi trwało w czwartek wypompowywanie wody z podwórka. Grzegorz Lipiec
Ulewa stulecia wyrządziła ogromne szkody na tarnobrzeskich osiedlach Wielowieś, Sobów, Sielec i Zakrzów. Pojedyncze domy są odcięte od świata.

To jest katastrofa! Mieszkańcy osiedli rolniczych Tarnobrzega nerwowo spoglądają w niebo, w obawie przed następnymi ulewami. Nocna burza z wtorku na środę podtopiła 200 domów. Zalane są piwnice oraz pola uprawne, pompy strażackie pracują bez przerwy, ale wciąż w wielu miejscach nie można rozpocząć sprzątania. Rosnącym rozlewiskiem wokół kanału Atramentówki są zaniepokojeni właściciele domów na ulicy Lądowisko Jana Pawła II.

Skutki ogromnej nawałnicy, jaka nawiedziła Tarnobrzeg w nocy z wtorku na środę są wciąż odczuwane. Na osiedlu Wielowieś oraz Sobów trwało wypompowywanie wody z zalanych piwnic. O porządkach nikt jeszcze nie myśli.

REKORDOWA ILOŚĆ WODY

"Oberwanie chmury" rozpoczęło się we wtorek po godzinie 20. W ciągu zaledwie kilku godzin spadło tyle deszczu, ile wynosi dwumiesięczna norma w naszym regionie.
Według wyliczeń, jakie otrzymała Komenda Miejska Państwowej Straży Pożarnej w Tarnobrzegu, w naszym mieście spadło 140 mm wody na metr kwadratowy. Takiej ulewy nie pamiętają nawet najstarsi mieszkańcy Tarnobrzega.
- Kanalizacja nie była w stanie przyjąć takiej ilości wody. Około godziny 23 miałam wodę w piwnicy - mówi mieszkanka osiedla Wielowieś.

CO Z SMS-em?

W marcu tego roku w Tarnobrzegu ruszył system wczesnego ostrzegania poprzez wiadomości SMS. System ma ostrzegać między innymi przed załamaniami pogody. We wtorek żaden z zarejestrowanych użytkowników nie otrzymał wiadomości tekstowej, ostrzegającej przed zbliżającymi nawałnicami. Dlaczego?

- Nikt nie spodziewał się aż takiej ulewy. Były zgłoszenia o burzy, w trakcie których opady miały wynosić 30 mm wody na metr kwadratowy, ale nie 140 mm - wyjaśnia Wojciech Malicki, dyrektor Kancelarii Prezydenta Miasta Tarnobrzega. - Gdyby w trakcie nawałnicy zaszła potrzeba ewakuacji, albo zagrożone byłoby ludzkie życie lub zdrowie to natychmiast pojawiłby się stosowny komunikat.
OBRAZ ZNISZCZEŃ

W środowy poranek ukazał się obraz zniszczeń. Nawałnica podtopiła 200 domostw w Tarnobrzegu. Najgorsza sytuacja jest na osiedlach Wielowieś i Sobów, tam gdzie rok temu szalała powódź. Podtopione były także budynki użyteczności publicznej, takie jak choćby Szkoła Podstawowa numer 8.

Przy Przedszkolu numer 8 powstało ogromne rozlewisko wody. - Na szczęście woda nie dostała się do budynku. Mamy ogromne rozlewisko za obiektem. Większe szkody ulewa wyrządziła na ogródku i tuż przed wejściem do placówki - opowiada jedna z pracownic Przedszkola numer 8.
Woda jest w piwnicach, w niektórych punktach Wielowsi jej wysokość sięga nawet metra. Zalane są pola uprawne. Przepusty wodne i rowy melioracyjne nie są drożne. Przy ulicy Warszawskiej, w czwartek, woda wydostawała się z niektórych studzienek kanalizacyjnych.

- Nic tylko się załamać. W piwnicy woda sięga pół metra, zalany jest piec gazowy, pola uprawne są pod wodą. Nawet dobrze nie skończył się remont po powodzi, a już mamy kolejne kłopoty - mówi właścicielka jednego z domów przy ulicy Warszawskiej w tarnobrzeskiej Wielowsi. - Woda po powodzi opadała w ubiegłym roku do sierpnia, teraz minie kilka tygodni zanim będzie sucho. Oby tylko nie padało.

- Rok temu straciłam wszystko w powodzi. Do tej pory nie skończył się remont na parterze, a teraz mam wodę w piwnicy. O żniwach mogę zapomnieć, bo wszystko gnije - dodaje sąsiadka. - Drugi rok z rzędu woda zabiera mi to, na co ciężko pracowałam.

WODY W KANALE PRZYBYWA

53 pompy szlamowe oraz 9 pomp wysokowydajnościowych, które przyjechały wraz ze strażakami z całego Podkarpacia, pracują przez cały czas. W akcji bierze udział stu strażaków.

- Co z tego, jak wylewa się wodę z piwnic, trafia ona do kanałów, a potem rozlewa się na okoliczne pola, albo odcina dostęp od domów - opowiada pani Małgorzata, która mieszka przy ulicy Lądowisko Jana Pawła II. - Proszę zobaczyć. Tutaj sąsiad już nie dojedzie samochodem do domu, droga w stronę Koćmierzowa jest zalana, a wody wciąż przybywa. Po ubiegłorocznej powodzi pozostały złe wspomnienia, bo domy są odbudowane, ale teraz ponownie się boimy.

Ziemia jest nasiąknięta wodą, poziom wód gruntowych podniesiony, a rowy i kanały są zanieczyszczone i niedrożne. Sytuacje utrudnia fatalnie wykonane odwodnienie ulicy Warszawskiej, gdzie domy położone są niżej niż poziom drogi. Mimo pracy pomp strażackich do czwartkowego popołudnia wciąż były tam rozlewiska wody. Mieszkańcy podtopionych domostw nerwowo spoglądają w niebo i mają nadzieję, że w naszym regionie nie będzie już padać.

W środę najwięcej wody było na ulicach Szklanej, Grobli, Cichej oraz Piętaka. W czwartek wody na podwórkach było mniej, ale wciąż pracowały strażackie pompy, które wylewały ogromne ilości wody z piwnic.

TAM GDZIE NAJWIĘCEJ WODY

Akcję usuwania skutków nawałnicy nadzorują władze Tarnobrzega oraz przewodniczący poszczególnych osiedli.
- Wypompowujemy wodę z tych piwnic, gdzie jest jej najwięcej. Kiedy już pozbędziemy się wody wtedy zaczną się porządki. Myślę, że sprzątanie powinno się rozpocząć w niektórych domach w piątek lub w sobotę - mówi Janusz Barwiński, szef osiedla Wielowieś w Tarnobrzegu.

Komendant Państwowej Straży Pożarnej w Tarnobrzegu Andrzej Babiec, Bogdan Kuliga, zastępca Podkarpackiego Komendanta Wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej oraz prezydent Tarnobrzega, Norbert Mastalerz po wspólnych rozmowach z zarządem firmy Pilklington w środę popołudniu postanowili, że nagromadzona woda z terenu osiedla Wielowieś będzie odprowadzana na teren sandomierskiej huty szkła, do specjalnego zbiornika retencyjnego a następnie będzie zrzucana z tego zbiornika do Wisły. Śluza na Atramentówce, kanał przebiegający przez Tarnobrzeg i Sandomierz, nie zostanie otwarta.

Wody jednak w kanale nie ubywa, a wręcz przeciwnie, jest jej coraz więcej. Rozlewa się po pobliskich polach i zbliża się do niektórych domów przy ulicy Lądowisko Jana Pawła II.

Przez ulicę Szklaną, w kilku punktach, przelewa się woda. Pojedyncze gospodarstwa domowe są odcięte od świata. Otrzymaliśmy sygnał od jednej z naszej Czytelniczek, która poinformowała nas o tym, że jej sąsiadka z małym dzieckiem nie może się wydostać z domu przy ulicy Kopanina. Próbowaliśmy się tam dostać. Jednak poziom wody przelewającej się przez drogę był za wysoki. O rodzinie odciętej przez wodę poinformowaliśmy odpowiednie służby, a także władze osiedla Wielowieś. Usłyszeliśmy zapewnienie, że trafi tam niezbędna pomoc.

WAŁY SĄ BEZPIECZNE

Po obfitych opadach deszczu podniósł się poziom rzek w naszym regionie. Wodowskaz na Wiśle w Sandomierzu pokazywał w środę o godzinie 16, 403 cm. Do stanu ostrzegawczego brakowało 17 cm. Wzbierały także mniejsze rzeki, takie jak Łęg, czy też Trześniówka. Sytuacja zaczęła się stabilizować w nocy ze środy na czwartek, kiedy w rzekach woda zaczęła opadać.

W czwartek, o godzinie 13.30 na wodowskazie Wisły w Sandomierzu było 381 cm. Po godzinie 15 Wisła ponownie zaczęła wzbierać.
Wały przeciwpowodziowe na rzekach powiatu tarnobrzeskiego są cały czas monitorowane i jak się dowiedzieliśmy nie ma zagrożenia przerwania, a tym bardziej przelania wody przez obwałowania.

NIE MA SZACOWANIA STRAT

O tym jak wysokie są straty w Tarnobrzegu po ogromnej nawałnicy dowiemy się dopiero za kilka dni.
- Komisje szacujące straty powinny wyruszyć w teren, kiedy woda zostanie wypompowana z piwnic, sprzed domów oraz pól uprawnych - wyjaśnia Wojciech Malicki z tarnobrzeskiego magistratu.

Wciąż nie wiemy, także na jaką pomoc finansową ze strony rządu będą mogły liczyć poszkodowane samorządy oraz mieszkańcy.
Wczoraj o godzinie 17 zakończyło się wypompowywanie wody z podtopionych domów na tarnobrzeskich osiedlach Sielec, Zakrzów, Mokrzyszów oraz Sobów. Cały czas trwa akcja na osiedlu Wielowieś.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie