- Niepokój lekarzy ma związek z zapowiedzianym przejściem na emeryturę kierownik oddziału neonatologicznego, która ma pracować do końca marca. Problem w tym, że nie ma jej kto zastąpić. Odejście specjalisty, który ocenia stan zdrowia noworodków, zaważy na działalności dwóch oddziałów, które posiadają drugi stopień referencyjności.
- Bez neonatologa nasz oddział nie będzie mieć możliwości dalszej pracy. Nie możemy bowiem pracować w warunkach, w których zagrożone jest bezpieczeństwo pacjentów. Apelujemy o pomoc w znalezieniu neonatologa. Jeśli do końca marca dyrekcji nie uda się zabezpieczyć etatowej obsady oddział położniczo-ginekologiczny i patologii ciąży zostanie zamknięty – mówi w imieniu personelu kierownik oddziału lekarz medycyny Maria Madoń.
Co na to dyrektor szpitala Wiktor Stasiak? Zapewnia, że pracuje nad pozyskaniem obsady, żeby od kwietnia obsadzić pełny etat neonatologa, co zagwarantuje spełnianie przez położnictwo wymogów dotyczących poziomu referencyjnego. - Szczegóły negocjacji zostaną na ten moment między mną a osobami, z którymi rozmawiam. Jeśli chodzi o kierownik oddziału neonatologicznego, pani doktor chce przejść na emeryturę, nie chce kierować oddziałem co nie znaczy, że wcale nie będzie pracować - wyjaśnia dyrektor.
Podkreśla, że o sytuacji kadrowej wie konsultant wojewódzki. - Jest trudno, ale jesteśmy w stanie się z tym uporać. Przedwcześnie jednak wyrokować o najgorszym scenariuszu. Nie po to przecież rozwijamy oddział położniczy, gdzie porodów jest coraz więcej, żeby go zamykać - mówi Wiktor Stasiak.
Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?