Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kulawe porozumienie w Stalowej Woli. Pracownik, który nie przyjmie warunków szpitala zostanie zwolniony

Zdzisław SUROWANIEC [email protected]
Półwiekowy szpital jest odnowiony i na zewnątrz robi dobre wrażenie.
Półwiekowy szpital jest odnowiony i na zewnątrz robi dobre wrażenie. Zdzisław Surowaniec
Szpital w Stalowej Woli proponuje pracownikom nowe zasady wynagradzania. Kto nie przyjmie, będzie zwolniony.

Pracownicy szpitala w Stalowej Woli mają rację, kiedy domagają się pieniędzy, które im się należą i ani grosza więcej. Dyrekcja szpitala też ma swoje racje, pokazując, że kasa jest pusta i że potrzebny jest kompromis. Przed tygodniem zawarto w sprawie wypłaty zaległych pieniędzy porozumienie, które starosta Robert Fila nazwał kulawym.

"Kulawe", bo nie poparte przez wszystkich. To, że porozumienie jest kulawe zdecydowała niewielka grupa 24 lekarzy należących do Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy. To ich głosy, przeciwko 15 głosom, zdecydowały o odrzuceniu propozycji porozumienia. Porozumienia, które z ciężkim sercem zaakceptowało osiem związków zawodowych.

WBREW ROZSĄDKOWI

- Osiem związków zawodowych przyjęło wspólne stanowisko. To duża część pracowników. Smutne jest, że tylko jeden Związek Zawodowy Lekarzy nie przyjmuje argumentów. Ich zdaniem kompromis polega na tym, że dyrekcja szpitala spełni ich żądania płacowe wbrew zdrowemu rozsądkowi - ocenił starosta Robert Fila.

Poszło głównie o wypłatę zaległych trzynastych pensji. Szpital w Stalowej Woli jest jedynym na Podkarpaciu, który jeszcze ma tę premię, nie związaną z efektami pracy. To bardzo niekorzystne obciążenie szpitalnej kasy, nagroda nie uzależniona od zysków. Szpital musi sobie sam wypracować te pieniądze, bo na trzynastki nie dostaje grosza z Narodowego Funduszu Zdrowia.

Sprawa wypłaty trzynastek postawiona została przez pracowników na ostrzu noża. Jakimś cudem udało się dyrektorowi Edwardowi Surmaczowi dogadać ze związkowcami. Związki zrzekły się na piśmie trzynastek za 2010 rok. Jednak okazało się, że popełniono wtedy błąd. Każda zmiana warunków płacowych na niekorzyść pracownika wymaga jego indywidualnej zgody, a wówczas takiej nie było.

PRYWATNA SKARGA

Na to, że szpital zalega z płatnościami poskarżył się do Państwowej Inspekcji Pracy doktor Witold Korczyński przewodniczący Związku Zawodowego Lekarzy. Jak jednak tłumaczył na Radzie Społeczne Szpitala, nie zrobił tego jako związkowiec, tylko jako osoba prywatna. Państwowa Inspekcja Pracy nakazała wypłatę trzynastek i innych należności natychmiast. W sumie chodzi o blisko 10 milionów złotych.

Mimo wypłaty z ogromnym trudem trzynastej pensji za 2008 i 2009 rok (wzięto bankowy kredyt), pracownicy składają pozwy o wypłaty odsetek, bo wynagrodzenia były opóźnione. Do sądu trafiło w tym roku trzysta pozwów. To już kosztuje szpital dodatkowo 200 tysięcy złotych, które ściąga komornik.
Szpital, ze zbuntowaną załogą kołyszącą nim jak łajbą, nabiera wody. Już niewiele brakuje, aby trzeba było ogłosić bankructwo szpitala i na gruzach tego, co zostanie zbudować coś nowego. Proszący o anonimowość lekarz szpitala na wysokim stanowisku tak ocenia obecny konflikt:

- Cóż, największym pracodawcą w Stalowej jest.... szpital. To około 850 osób, plus outsourcing czyli firma sprzątająca, ochrona. Dodatkowo kilkadziesiąt osób. Przekształcenie szpitala w spółkę kapitałową zmniejszyłoby to zatrudnienie o minimum 30, 40 procent. A dostępność usług szpitalnych dla mieszkańców o minimum 50 procent. Z tych i wielu innych powodów, jakkolwiek ten szpital byłby obecnie postrzegany, po przekształceniu byłoby na pewno gorzej.

PLAN POROZUMIENIA

Zarząd starostwa i powołany nowy dyrektor naczelny Roman Ryznar (był dyrektorem ekonomicznym) postanowili jeszcze zawalczyć i rozwiązać zapiekłe problemy. Przedstawiono lekarzom, pielęgniarkom i reszcie pracowników plan porozumienia. Pierwotna wersja została źle przyjęta, dyrekcja dociśnięta do muru poszła na daleko idące ustępstwa.

Porozumienie zakłada, że z regulaminu pracy zostanie usunięty zapis o prawie pracowników do trzynastej pensji. Trzynastka za 2011 rok byłaby wypłacona do końca 2013 roku, trzynastka za 2012 rok byłaby wypłacona do końca 2014 roku. Potem trzynastka byłaby wprowadzona do pensji od 2016 roku, w wysokości trzech procent przez trzy lata. Czyli po sześciu latach trzynasta pensja wprowadzona byłaby całkowicie do wynagrodzenia zasadniczego, nawet z pewną nadwyżką.

Od roku 2012 do 2018 zakładowy fundusz świadczeń socjalnych, w stosunku do podstawy naliczenia wynikający z ustawy o zakładowym funduszu świadczeń socjalnych, będzie wynosił 20 procent tej podstawy czyli 200 tysięcy złotych. Do sierpnia tego roku pracownicy szpitala dostaliby średnio 40 procent należności z tytułu wzrostu kontraktów za 2011 rok, przy czym trzy czwarte należności dostałyby pielęgniarki.

BEZ ZGODY

Ponadto dyrekcja zadeklarowała odstąpienie od zwolnień grupowych 40 pracowników i wstrzymanie się z przekształceniem Szpitalnego Oddziału Ratunkowego w izbę przyjęć na tak długo, jak tylko zezwoliłby na to kontrakt z Narodowym Funduszem Zdrowia. Związki miały także potwierdzić, że odstąpienie od trzynastki za 2010 roku jest ważne. To wszystko zaakceptowało osiem związków, nie dał na to zgody jeden związek.

- Porozumienie dostosowane jest do realiów gospodarczych szpitala - powiedział na konferencji prasowej dyrektor Roman Ryznar. Brak zgody jednego związku otwiera ścieżkę prawną do złożenia wypowiedzeń warunków pracy wszystkim pracownikom. Stanie się to jeszcze w maju. - Czyli złożymy pracownikom wypowiedzenia warunków płacowych, polegające na tym, że z regulaminu zostanie usunięty zapis dotyczący prawa do trzynastej pensji - tłumaczy dyrektor.

Każdy z pracowników do połowy okresu wypowiedzenia będzie miał czas na podjęcie decyzji czy przyjmuje propozycję. Nie przyjęcie propozycji będzie miało taki skutek, że wypowiedzenie warunków płacowych automatycznie przekształci się w wypowiedzenie umowy o pracę. Ci, którzy nie podpiszą porozumienia, z tymi automatycznie rozwiązana będzie umowa o pracę, zgodnie z kodeksem pracy.

STABILIZACJA FINANSOWA

- Ważne jest, dzięki porozumieniu uzyskujemy stabilizację finansową - uważa dyrektor. Ale niepewność istnieje. - Nie wykluczamy, że jeśli znaczna grupa pracowników nie przyjmie nowych warunków płacowych i ta ilość zdestabilizuje pracę szpitala, wrócimy do punktu wyjścia. Oznaczałoby to wejście na ścieżkę likwidacji szpitala. Byłoby to nieciekawe - ocenia dyrektor. Jednak jest światełko w tunelu. - Z prowadzonych rozmów z pracownikami wynika, że porozumienie zostało przyjęte z dużym zadowoleniem. Zdejmuje ogromny bagaż niepokoju, pozwala na spokojną pracę. Na razie więc nie ma zagrożeń świadczeń medycznych, wszyscy mogą spokojnie pracować - przekonuje szef szpitala.
- Porozumienie obarczone jest ryzykiem. Nie wiadomo jak je oceni inspekcja pracy. Liczymy się również z tym, że najwięksi oponenci będą je kwestionować - dodaje dyrektor Ryznar.

Bardzo ciekawie będzie wyglądać sprawa przywódców związkowych. Na ich zwolnienie zgodę musi wyrazić centrala związku. Nie wiadomo jak zachowa się dr Witold Korczyński, kiedy dostanie propozycję zmienionej pensji. Czy odmówi przyjęcia nowych warunków i zostanie zwolniony czy też spuści z tonu? A być może nie będzie go można zwolnić i jako jedyny zliże całą śmietanę czyli dostanie to, z czego inni, ratujący szpital, będą musieli zrezygnować. - To byłoby nielogiczne i niehonorowe - padła opinia na konferencji prasowej

NOWOCZESNE PROCEDURY

- Ratujemy szpital, na razie nie ma tragedii. Uruchomiliśmy wiele nowoczesnych procedur, ale jest wiele spraw, które bulwersują pacjentów - uważa dyrektor Ryznar. Jego zdaniem wielu pracowników szpitala musi mentalnie przestawić się na nowe czasy, bo jest coraz większa świadomość pacjentów co im się należy i jest duża oferta prywatnych placówek medycznych.

- Przymierzamy się do nowych inwestycji w szpitalu, do podniesienia usług. To, co się teraz dzieje traktujemy jako oczyszczenie. W ciągu kilku lat szpital powinien osiągnąć stabilność finansową, żeby był liderem w regionie. Bo trwa wyścig szczurów - podsumował starosta Robert Fila.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie