Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kupcy: Walczymy o przetrwanie

Sławomir Czwal
Wczoraj kupcy z Niska napisali protest do burmistrza i radnych. Zapowiedzieli także zaskarżenie uchwały do wojewody.
Wczoraj kupcy z Niska napisali protest do burmistrza i radnych. Zapowiedzieli także zaskarżenie uchwały do wojewody. S. Czwal
Kupcy z Niska chcą zaskarżyć uchwałę, bo twierdzą, że nikt nie pytał ich o zdanie w sprawie mających powstać trzech wielkich sklepów.

Niżańscy kupcy będą protestować przeciw lokalizacji trzech sklepów wielkopowierzchniowych w mieście. Wczoraj pod oficjalnym protestem do burmistrza i radnych podpisało się 40 właścicieli sklepów. Zapowiedzieli także zaskarżenie uchwały do wojewody.

Na ostatniej sesji Rady Miasta i Gminy w Nisku radni podjęli uchwałę zmieniającą plan zagospodarowania terenu. W konsekwencji tej zmiany na terenie gminy dodano trzy miejsca w których mogą powstać sklepy wielkopowierzchniowe. Pierwszy z nich miał powstać na osiedlu Tysiąclecia, kolejne przy byłych zakładach mięsnych i ulicy Szklarniowej. Już podczas sesji przeciw takim inwestycjom ostro zaprotestowali radni Ligi Polskich Rodzin. Wczoraj do protestu przyłączyli się także miejscowi kupcy.
Pospolite ruszenie
- Dziwi nas fakt, że uchwałą podjęta przez Radę Miasta, choć kontrowersyjna i budząca zastrzeżenia została tak szybko wprowadzona na sesję - żali się Bożena Mokszyńska, właścicielka sklepu "Groszek" w Nisku. - Do tego nikt nie zapytał sie nas o zdanie. Stoimy w przeddzień upadku, a może nawet likwidacji naszych sklepów. To one są najczęściej źródłem dochodów naszych rodzin, w które niejednokrotnie "wpompowaliśmy" oszczędności całego życia. Badania wskazują, że utworzenie jednego miejsca w sklepie wielkopowierzchniowym powoduje likwidację od 5 do 7 stanowisk pracy.

Na wczorajsze spotkanie przyszło ponad 40 przedsiębiorców z niżańskiej gminy. Wszyscy opowiedzieli się przeciwko wprowadzeniu do miasta trzech sklepów wielkopowierzchniowych.

Walka o życie
- To jest dla nas walka o życie i przetrwanie - powiedziała nam właścicielka osiedlowego sklepu spożywczego. - Będziemy zbierać podpisy w naszych sklepach, aby zatrzymać te zmiany. Oburzające jest to, że przed podjęciem uchwały nikt nas nie zapytał o zdanie. Na pewno będziemy ją skarżyć do wojewody.
Kupcy zdecydowali, że będą zawiązywać stowarzyszenie, które ułatwi im reprezentowanie ich przed władzami miasta. Wczoraj protest w sprawie uchwały trafił na biurko burmistrza.

Nie było potrzeby
- Zmiany w planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym gminy dotyczą prywatnych gruntów - odpowiada na to Julian Ozimek, burmistrz Niska. - O zmiany wystąpili ich właściciele i nie miałem innego wyjścia jak przygotować uchwałę. W przypadku właściciela działki pomiędzy ulicą Sandomierską a Tysiąclecia, określił on, że będzie tam pawilon samochodowy oraz punkty usługowe. Pozostali nie określili jaka działalności będzie prowadzona. Moim zdaniem w sprawie uchwały nie musieliśmy pytać kupców o opinię. Oczywiście mogą się odwoływać od wojewody i mają do tego pełne prawo.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie