Choć przepisy się zmieniły, do dziś żaden z kuratorów w Rzeszowie, Tarnobrzegu, Stalowej Woli czy innym podkarpackim mieście, nie ma dostępu do alkomat czy narkotestów.
Zmiany w przepisach miały na celu sprawowanie precyzyjniejszej kontroli nad osobami nieletnimi (na przykład zdemoralizowanymi), które po pobycie w poprawczaku wróciły do domu, lub które nadzór kuratorski otrzymały decyzją sądu.
- Jeśli kurator sądowy odwiedzając takiego nieletniego podejrzewa, że jest on nietrzeźwy lub pod działaniem środków odurzających, może samodzielnie przebadać nieletniego i sporządzić odpowiednie protokoły z badania. Gdy bowiem nieletni pije alkohol lub zażywa narkotyki, kurator może wystąpić do sądu z wnioskiem o podjęcie działań mających na celu powstrzymanie dalszej demoralizacji nieletniego - wyjaśnia sędzia Józef Dyl, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Tarnobrzegu.
Nowelizacja ustawy o postępowaniu w sprawach nieletnich, weszła w życie 4 lutego tego roku, a rozporządzenie w sprawie przeprowadzania badań na obecność alkoholu lub środka odurzającego - 8 maja.
NIKT NIC NIE WIE
- Do tej pory kuratorzy sprawujący pieczę nad nieletnimi pracujący w sądach naszego okręgu, nie dostali dotychczas ani alkomatów, ani narkotestów - dodaje sędzia Józef Dyl, rzecznik Sądu Okręgowego w Tarnobrzegu.
Rzecznik sądu ma wiadomości dosłownie z pierwszej ręki, bowiem jego żona Barbara jest kierownikiem II Zespołu Kuratorskiej Służby Sądowej w Sądzie Rejonowym w Stalowej Woli wykonującym orzeczenia w sprawach rodzinnych i nieletnich. W tym sądzie nadzór nad nieletnimi sprawuje około 270 - 300 kuratorów, zawodowych i społecznych.
Podobnie jest zresztą we wszystkich innych sądach na Podkarpaciu. Nikt nie dostał informacji z ministerstwa mówiącej o tym kto, gdzie i za co ma kupić sprzęt dla kuratorów. W Rzeszowie nie dalej jak dwa dni temu właśnie temu tematowi poświęcone było spotkanie kuratorów.
- Nie mamy ani sprzętu do badania, ani szkolenia żadnego nie było, jak używać alkomat lub testów paskowych - mówi jedna z rzeszowskich kuratorek sądowych.
NIEPOTRZEBNE KOSZTY?
Trudno oprzeć się wrażeniu, że nowelizacja ustawy to martwy przepis. Być może też nikt nie pomyślał o kosztach, jaki za sobą niesie.
- Ministerstwo szuka oszczędności likwidując sądy, z drugiej strony niepotrzebnie generuje koszty - uważa jeden z kuratorów społecznych z Tarnobrzega. - W całym kraju jest około 15 tysięcy kuratorów sprawujących nadzór nad nieletnimi. Jeśli ministerstwo kupi każdemu alkomat i zestaw narkotestów, koszty będą ogromne. Poza tym i bez alkomatu jeśli kurator ma podejrzenia co do stanu swojego podopiecznego, może sporządzić notatkę i w niej opisać zachowanie nieletniego.
Z pytaniem o alkomaty i narkotesty zwróciliśmy się do Ministerstwa Sprawiedliwości.
- Precyzyjne ustalenie wydatków na ten cel już na etapie projektowania przepisów było trudne, bowiem uzależnione są one od skali i dynamiki zjawiska zażywania środków odurzających lub psychotropowych przez nieletnich - informuje Joanna Dębek, naczelnik Wydziału Komunikacji Społecznej i Promocji Ministerstwa Sprawiedliwości. - Koszt zakupu jednego urządzenia do badania na zawartość alkoholu szacowano na około 120-130 złotych. Uwzględniano także koszty serwisowania urządzeń, określając je na kwotę 40-80 złotych rocznie za jedno urządzenie.
MINISTERSTWO WYLICZYŁO
Joanna Dębek dodaje, że z analizy kosztów testów przesiewowych do badania śliny na wykrywanie narkotyków wynika, że obecnie to wydatek od około 9 zł do około 80 zł za sztukę, w zależności od liczby substancji, które może wykryć. Natomiast badanie krwi (jeśli nieletni kwestionuje wynik badania alkomatem lub testem) to koszt co najmniej 50 zł za oznaczenie jednej substancji.
- Wyposażanie zespołów kuratorskiej służby sądowej w urządzenia odbywać się będzie sukcesywnie, przy uwzględnieniu możliwości budżetowych sądów - dodaje Joanna Dębek. - Docelowym i optymalnym rozwiązaniem będzie wyposażenie w nie większości kuratorów zawodowych z każdego zespołu, co zapewni możliwość rzeczywistego korzystania z omawianego narzędzia kontroli podczas wykonywania przez kuratora pracy w terenie.
Rzeczniczka ministerstwa dodaje, że szkolenia z obsługi urządzeń nie są planowane, gdyż nie jest to skomplikowane. Poza tym w perspektywie najbliższych dwóch, trzech miesięcy Ministerstwo Sprawiedliwości planuje zwrócić się do prezesów wszystkich sądów okręgowych z prośbą o podsumowanie pierwszego okresu obowiązywania nowych przepisów prawnych oraz o wskazanie ewentualnych problemów w ich wdrażaniu.
Już teraz wiadomo, że na Podkarpaciu nie będzie czego podsumowywać.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?