O godzinie 17 w Tarnobrzeskim Domu Kultury ksiądz Sowa miał być gościem spotkania, którego tytuł brzmiał: "Porozmawiajmy o wartościach".
- Mieliśmy rozmawiać o wartościach. Okazuje się, że to temat zakazany. Otrzymałam niedawno od księdza Sowy sms, który pozwolę sobie odczytać - zaczęła Łukacijewska i zacytowała wiadomość od duchowego o następującej treści: "Pani poseł, bardzo mi przykro, że nie będę mógł dziś uczestniczyć w spotkaniu i debacie, ale przed godziną otrzymałem telefon z kurii krakowskiej. Ksiądz kanclerz powołując się na wniosek kurii biskupiej w Sandomierzu i decyzję arcybiskupa krakowskiego Marka Jędraszewskiego poinformował mnie, że mój przełożony nie wyraża zgody na udział w zaplanowanym spotkaniu i dyskusji. Bardzo mi przykro, że państwa zawiodłem i przepraszam".
- Nie mogę zrozumieć, dlaczego ważny temat, na który tak wielu, nawet spoza Tarnobrzega się wybierało, nie mogę zrozumieć dlaczego kuria i biskup Jędraszewski zabronił rozmawiać o wartościach. To przecież Kościół powinien łączyć i powinien właśnie wskazywać jak ważne są te debaty, tu nie mówimy o polityce tylko mówimy coś, co jest ważne i powinno być ważne dla drugiego człowieka. Jest mi dzisiaj bardzo przykro i smutno - komentowała Elżbieta Łukacijewska i dodała, że uczestnicy spotkania mieli rozmawiać między innymi o wartościach, rodzinie, Unii Europejskiej, demokracji, o tym, w którym miejscu jest Polska i gdzie Polska była.
Zachowanie przełożonych swojego gościa, którzy zareagowali na kilka godzin przed rozpoczęciem Klubu Obywatelskiego, którego termin znany był na długo wcześniej, nazwała "brakiem szacunku dla ludzi".
POLECAMY RÓWNIEŻ:
ZOBACZ TAKŻE: Kilkaset złotych w kieszeni, ale musisz to wiedzieć
Źródło: vivi24
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?