Lasowiacy wystąpili w Norwegii

Naszych tancerzy zaprosił do Oslo Polski Klub w Norwegii, którego członkiem jest Piotr Jaźwiński ze Stalowej Woli, który uczył tu wychowania fizycznego. Do pokonania mieli nie tylko pięć tysięcy kilometrów w obie strony, omijanie w Polsce autobusem zalanych terenów i przeprawianie się promem przez Bałtyk.

ZATARTE GRANICE

Lasowiacy zaprezentowali się na wielokulturowym Festiwalu ERAS, którego celem jest "ukazanie różnic i podobieństw kulturowych wszystkich krajów biorących w nim udział" - jak czytamy w programie imprezy. "Prezentacje festiwalowe pozwalają uświadomić sobie, że w przypadku tworzenia kultury granice się zacierają, wszyscy tworzymy jedność zamieszkując wspólnie Królestwo Norwegii" - wyczytać można na stronie internetowej mojanorwegia.pl.

W sobotę 19 czerwca, mimo deszczowej pogody, w centrum Oslo na placu Youngstorget, pojawiło się 29 organizacji mniejszościowych w Norwegii. Zaprezentowały swoją kulturę poprzez tańce, śpiewy, folklor, wystawy i kuchnie regionalne. Lasowiacy byli gościem specjalnym festiwalu.

ATRAKCYJNY FOLKLOR

- Wyróżnialiśmy się w Norwegii na tle innych grup. Polski folklor okazał się niezwykle atrakcyjny i przyciągnął największą uwagę - wspomina choreograf i kierownik artystyczny Lasowiaków Marek Zaremba. - Kiedy szliśmy w paradzie przez Oslo, wielu Norwegów robiło sobie z nami zdjęcia. Polskie stroje ludowe zrobiły tam furorę - zapewnia.

Zdaniem Marka Zaremby, Norwegowie wiedzą o Polsce bardzo mało i widok polskich tancerzy robił na nich wrażenie. Wyjazd był także okazją do poznania przez młodzież kolejnego kraju. - Norwegowie, nawet jeśli są bogaci, nie afiszują się z tym. Żyją bardzo oszczędnie, nie marnują nawet okruchów jedzenia - zauważyli nasi artyści.
Lasowiacy zostali przyjęci w polskiej ambasadzie. Zwiedzili fiordy, zobaczyli norweską architekturę. Zostali zaproszeni na tournee po Norwegii.