Tegoroczną edycję wydarzenia poświęcono tradycyjnej muzyce z terenu dawnej Puszczy Sandomierskiej. Stąd też obok Lasowiaczek, do studia koncertowego imienia Witolda Lutosławskiego zaproszono także kapelę Jana Cebuli i Korciba z Kolbuszowej oraz kapelę Niwa z Niwisk.
Lasowiaczki, które kultywują ludowe tradycje od 40 lat przyznały, że mimo tak sędziwego wieku na scenie nadal tańcują i śpiewają i chłopców przyciskają. Na nagraniu w Warszawie nie mogło zabraknąć Anny Rzeszut i Zofii Wydro. Pani Zofia zaprezentowała się w śpiewie solowym. Nie kryła radości z zaproszenia. - Łydki trzęsły się z wrażenia, ale było ładnie, ładnie i miło - podsumowała Zofia Wydro. - Jesteśmy usatysfakcjonowane, że nas zaproszono i mogłyśmy się popisać.
Dla pani Anny Rzeszut występ w radiowym studio to kolejna możliwość zaprezentowania szerokiemu gronu odbiorców ludowej twórczości lasowiaków. Ludowej kultury, o której mówi w naszym regionie. - Nigdy tremy nie miałam, bo się z nią nie urodziłam - mówiła pani Anna.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
