Dariusz Bożek, dyrektor Liceum Ogólnokształcącego im. Mikołaja Kopernika w Tarnobrzegu:
- Nie wiem, czy takie spotkanie uświadomi uczniów, czym tak naprawdę był stan wojenny i PRL, ale jeśli choć jedna osoba zapamięta cokolwiek z tej lekcji, będzie to mały sukces. Właśnie w taki sposób powinno się młodym ludziom mówić o historii współczesnej.
Dla wielu młodych ludzi stan wojenny to wydarzenie odle-głe niczym druga wojna światowa. Nic dziwnego, obecnych uczniów szkół ponadgimnazjalnych nie było wtedy na świecie. Dlatego też dyrekcja Liceum Ogólnokształcącego imienia Mikołaja Kopernika w Tarnobrzegu postanowiła zorganizować 13 grudnia spotkanie ze świadkiem tamtych wydarzeń. O tym, jak wyglądał tamten świat opowiadał działacz opozycji Krzysztof Wianecki.
TO JEST NASZA HISTORIA
Spotkanie rozpoczął dyrektor "Kopernika", który pragnął zwrócić szczególną uwagę młodzieży na to, że tamte czasy były zupełnie inne od tych obecnych. - Pamiętajcie to był zupełnie inny świat. Kolejki w sklepach, kartki, tak naprawdę można było oberwać pałą za noszenie małego opornika radiowego - opowiedział zebranym Dariusz Bożek.
- Dla mnie są to wydarzenia, których byłem naocznym świadkiem. Dla obecnych uczniów naszej szkoły, urodzonych już po 1989 roku to odległa historia - mówi Dariusz Bożek, dyrektor tarnobrzeskiego "Kopernika". - Mam nadzieję, że dzięki takim spotkaniom statystyki, w których prawie 40 procent młodych osób pozytywnie ocenia wprowadzenie stanu wojennego w Polsce ulegną zmianie.
ZRÓB SWOJĄ BIBUŁĘ
Krzysztof Wianecki, działacz Solidarności w latach osiemdziesiątych XX wieku, przedstawiciel środowiska Solidarności Walczącej w krótkiej pogadance przedstawił uczniom klas pierwszych, jak wyglądała Polska i nasz region tuż przed wprowadzeniem stanu wojennego.
- Żaden z działaczy ówczesnej Solidarności nie spodziewał się tego, że władza ludowa wprowadzi stan wojenny - mówi Krzysztof Wianecki. - Owszem słyszeliśmy, że komuniści planują wprowadzić, coś wyjątkowego, ale żeby od razu wywoływać "wojnę domową". To się nam w głowie nie mieściło. Kiedy wraz ze Staszkiem Zipserem dowiedzieliśmy się, że 13 grudnia 1981 roku nad ranem rozpoczęły się masowe aresztowania działaczy tarnobrzeskiej Solidarności niemal natychmiast postanowiliśmy napisać odezwę do mieszkańców Tarnobrzega oraz pracowników Kopalni i Zakładów Przetwórstwa Siarki "Siarkopol" w Tarnobrzegu-Machowie.
Opozycjonista rozdał młodzieży unikatowe ulotki solidarnościowe z okresu stanu wojennego, a także bibułę z połowy lat osiemdziesiątych. Na koniec lekcji chętni mogli sami spróbować, jak robi się ulotki domowym sposobem, mając do dyspozycji tylko sito drukarskie, pastę BHP, klej do tapet i tusz kreślarski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?