Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lody - najmilsza słodycz na upały

Grzegorz LIPIEC
W upały jemy najwięcej lodów. Warto zadać sobie pytanie, skąd pochodzi ich receptura, która odpowiednio przygotowana, będzie gwarancją jakości oraz doskonałego smaku. Czy możemy to sprawdzić?

160 kilokalorii

160 kilokalorii

Tyle kilokalorii ma 100 gram lodów zrobionych na bazie mleka oraz cukru. To zdecydowanie mniej niż na przykład 100 gram biszkoptów, które liczy 460 kilokalorii.

Wybierając lodowy deser niezależnie od tego, czy kupujemy go w restauracji, na deptaku czy w centrum handlowym chcemy, aby doskonale smakował. Gwarancją smaku jest sprawdzona receptura oparta na najlepszych składnikach. Warto więc wybierać lody ze znanego źródła ich pochodzenia po to, by mieć pewność, że są one przygotowane z najwyższej jakości składników.

CZY WSZYSTKIE LODY SĄ TAKIE SAME?

Zamawiając lody w lokalu zwykle nie zastanawiamy się nad ich jakością ani zawartością składników odżywczych. Kierujemy się smakowitym kolorem i wyglądem, który zachęca do ich skosztowania. Powinniśmy jednak zdawać sobie sprawę z tego, że lody bardzo różnią się między sobą - przede wszystkim recepturą, a co za tym idzie - ilością sztucznych dodatków.

Kolejnym dowodem przekonującym o najwyższej jakości lodów jest brak w nich pewnych syntetycznych barwników, które od lipca 2010 roku muszą być specyficznie oznakowane na każdym opakowaniu lodów. Przypomnijmy: zgodnie z wymaganiami Unii Europejskiej od 19 lipca 2010 roku na opakowaniach wszystkich produktów, które zawierają określone barwniki syntetyczne, w tym na etykietach lodów, powinno być zawarte ostrzeżenie, informujące o ich występowaniu w produkcie (może mieć szkodliwy wpływ na aktywność i skupienie uwagi u dzieci). Za substancje, których zawartość powinna być komunikowana, uznano: żółcień pomarańczową, znaną jako (E 110), żółcień chinolinową (E 104), azorubinę/karmoizynę (E 122), czerwień allura (E 129), tartrazynę (E 102) oraz pąs 4R/czerwień koszenilowa A (E 124).

OWOC ZAKAZANY

Osoby dbające o linię uważają lody za "owoc zakazany". Każdy wie, że śmietanka, jajka i cukier nie sprzyjają dietom. Jednak prawda o słodkiej i chłodnej przyjemności jest nieco inna. Lody mają bowiem swoje dobre strony.

Najważniejszą korzyścią z jedzenia lodów jest... przyjemność - poprawiają samopoczucie, wywołują dobre skojarzenia ze słońcem i luzem. Są także radością dzieciństwa, kiedy były niekwestionowanym przysmakiem i dostawaliśmy je jako nagrodę.

Już trzy tysiące lat temu Chińczycy wiedzieli, co dobre. Ich władcy raczyli się deserami ze skruszonego lodu z dodatkiem owoców. Grecy ulepszyli recepturę dodając miodu do zimnego deseru, a Hipokrates polecał lody swoim pacjentom jako danie, które sprzyja lepszemu samopoczuciu.
Z upływem lat lody udoskonalano, wzbogacano mlekiem, śmietaną i żółtkami jajek ucieranych z cukrem. Znawcy lodowego tematu mówią, że od epoki renesansu - dzięki owym dodatkom - masa lodowa zaczęła gęstnieć i nabierać puszystości.

SAMO ZDROWIE

100 gram lodów śmietankowych (średnio dwie kulki) zawiera więcej wapnia niż ta sama ilość mleka - minimum 120 miligram. To ważne, bo wapń jest bardzo ważnym składnikiem naszej diety, którego brak może sprzyjać wielu chorobom.

Dzięki jego dużej zawartości lody wzmacniają więc organizm i zmniejszają ryzyko osteoporozy, nadciśnienie, niektóre rodzaje nowotworu czy kamicy nerkowej.
Podczas badań nad czynnikami wpływającymi na zjawiska tycia i chudnięcia okazało się, że bardzo ważną rolę odgrywa w nich właśnie wapń. Dieta bogata w ten pierwiastek zwiększa zdolność organizmu do spalania tłuszczu. Kiedy wapnia brakuje, komórki gromadzą tłuszcz i powiększają swoją objętość. Lody więc wprost odchudzają! Jeśli jemy je z umiarem i wybierając mniej kaloryczne.

TYLKO NATURALNE SKŁADNIKI

Spośród kilku tarnobrzeskich cukierni na pewno warto wyróżnić te, gdzie właściciele postanowili samodzielnie produkować lodowe gałki. Tak jest chociażby w cukierni Valentino przy ulicy Szkolnej w Tarnobrzegu. - Najważniejsza jest dobra jakość - mówi Walenty Lubowicki, właściciel cukierni Valentino. - Kiedy jesz loda o smaku truskawkowym, to niech musi on smakować jak truskawka. Nie może być "nabuzowany" nie wiadomo jaką ilością chemii.

Praktycznie jedynym "nienaturalnym" składnikiem jest zagęszczacz. - W takie upały lody schodzą bardzo szybko. Największą popularnością cieszą się takie smaki, jak chociażby cytrynowy czy też jogurtowy - dodaje Walenty Lubowicki.

Jak mówi właściciel Valentino, mieszkańcy Tarnobrzega w upalne dni nie kupują ciast. Jeśli już się decydują na taki zakup, to zwykle są to ciasta owocowe, które stanowią dobry dodatek do… porcji lodów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie